top of page

Nowe inspiracje

  • Zdjęcie autora: Admin
    Admin
  • 19 lip 2021
  • 6 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 5 sty 2022

Muszę przyznać, że ostatnio zaniedbałem mojego bloga.

Jednym z powodów jest lenistwo, innym zaś, mniej ode mnie zależnym jest to co dzieje się na świecie od ub. roku.

Jest kilka historii, które mógłbym dopisać do bloga, ale część z nich jest niejako powtórką z innych.

Na dodatek osoby, których te nieopisane historie się tyczą wyraźnie dały mi do zrozumienia, że nie chcą abym pisał o nich cokolwiek na blogu.

I raczej nie chodzi o to, że obawiają się jakiegoś zdemaskowania przed światem - w końcu staram się każdą z historii należycie zakamuflować, celowo wprowadzić w błąd jeśli chodzi o imiona, miejsca, cechy pozwalające na ustalenie tożsamości.

Chodzi im o emocje: te osoby pragną by znajomość ze mną, która była dla nich intensywną przygodą, nietuzinkowym doznaniem (tak przynajmniej mi się wydaje i tak mnie o tym zapewniały) pozostała w ich pamięci taka jak one same to zapamiętały, a przede wszystkim przeżyły. Innymi słowy, nie chcą one przeczytać mojej wersji wydarzeń, moich wrażeń, mojej interpretacji.

Kolejną przyczyną zakazania mi pochwalenia się znajomością z nimi jest pragnienie swoistego zapomnienia.

Nie chodzi przy tym o to by zapomnieć coś, co stało się negatywnym wspomnieniem, czy wręcz koszmarem - bo wszystkie te historie miały co najmniej pozytywny wydźwięk.

Wedle zapewnień moich niesamowitych partnerek (aczkolwiek to fatalne określenie w tym miejscu, przy czym słowo "kochanka" brzmi jeszcze gorzej, a nie chce mi się szukać innych synonimów) pragnęły one przeżyć swoje pikantne fantazje w pewnym punkcie w czasie, doświadczyć tego wszystkiego, ale nie rozczulać się nad tym w przyszłości jak nad realnym wspomnieniem. Chcą samą historię zapomnieć by nie mieć np. wyrzutów sumienia, by nie mieć w przyszłości swoistego bagażu, gdy za kilka lat trafią przypadkiem na mój blog i przeczytają ją ponownie.

One chcą pozostawić sobie anonimowe emocje, oderwane od faktycznej historii. Pragną, by za jakiś czas te intensywne doznania nadal były tylko rodzajem fantazji. Fantazji, odnośnie której będą mieć poczucie jakby ją kiedyś zrealizowały...


Jestem osobą dość zajętą, zabieganą. Jednocześnie jestem facetem, który z racji swojej pozycji czy to zawodowej czy ogólnie życiowej, nie będzie nagabywał nastolatek na mieście, wyrywał lasek z dyskotek czy też w inny sposób próbował zaczepiać kobiety na ulicy.

Era internetu sprawiła, że powyższe sposoby na poznawanie ludzi i tak by zawiodły (niezależnie od tego jak dziwne by one nie były w moim przypadku), ponieważ większość z nas siedzi w sieci, wpatrując się w komputer czy smartfon.

Odnajdźmy się więc, pozwólmy sobie na realizowanie pragnień, tym bardziej że mówimy o pragnieniach, którymi mało kto chce chwalić się podpisując przy tym swoim imieniem i nazwiskiem z obawy na ostracyzm otoczenia, które pomimo liberalizacji obyczajów i tak kurczowo trzyma się stereotypów.

Jak każdy kto czyta te słowa, ja też mam swoje fantazje (nawet pomimo tego, ze sporo z nich już zrealizowałem). Moje pragnienia wcale nie są jakieś unikalne albo specjalnie nowatorskie względem tego co już znajdziesz na tym blogu.

Wynika to przede wszystkim z tego, że każdy człowiek jest inny, każdy inaczej przeżywa podobne emocje.

Jedną z najbardziej irytujących mnie kwestii np. przy nawiązywaniu znajomości w necie (aczkolwiek rozumiem, że jest to wręcz konieczne by się wstępnie poznać) jest oczekiwanie ode mnie odpowiedzi na pytanie o scenariusz potencjalnego spotkania albo listę seksualnych praktyk jakie proponuję by miały miejsce na spotkaniu.

Takie pytanie jest dla mnie dość męczące (zadawane regularnie od wielu lat), bo same praktyki seksualne są wg mnie tylko narzędziem. Owszem, warto wiedzieć które z nich są akceptowalne, a które nie. Wytyczenie pewnych granic dla takich znajomości i erotycznych przygód okraszonych pikanterią jest niezbędne. Ale tu chodzi o samą wiedzę, a nie o mechaniczny scenariusz, sekwencję pieprzenia się w różnych wymyślnych pozycjach.

Moim zdaniem kluczowe jest ustalenie wspólnego celu - jakich emocji pragniemy, w czym chcemy się sprawdzić, może coś chcemy powtórzyć, albo po prostu zdobyć więcej doświadczenia, nauczyć się, etc.


Zawsze też pojawiają się pytania o to co ja lubię (najbardziej). Najczęściej te pytania także występują w kontekście praktyk seksualnych - np. czy lubię bardziej seks oralny czy wolę klasycznie, etc. Moja odpowiedź zawsze sprowadza się do wyjaśnienia, że jestem osobą dominującą i pociąga mnie najbardziej sprawowanie kontroli oraz zrealizowanie pragnień i celów osoby z którą się spotykam.

Bo właśnie sprawienie satysfakcji drugiej osobie, nawet jeśli w bardzo nietypowy, perwersyjny sposób, jest czymś co w tym wszystkim mnie kręci.

By zaspokoić czyjeś pragnienia muszę je wcześniej poznać, a czasem dopiero odkryć, ale nawet wówczas i tak muszę wcześniej wiedzieć cokolwiek odnośnie tego gdzie szukać.

Dzięki temu, że poznaję te pragnienia, poznaję daną osobę, jej emocje, a często przy tej okazji także jej światopogląd, jej pomysł na życie. To wszystko poszerza moje horyzonty, uzupełnia moją wizję świata, tego jak postrzegam ludzi.

Od czasu, gdy zacząłem się w ten sposób realizować zmieniło się w moim postrzeganiu innych naprawdę wiele.

Chcę więc odkrywać ludzką naturę dalej. Chcę ugruntować dotychczasowe spostrzeżenia oraz poznać nowe obszary.

Chcę też dać coś analogicznego innym osobom - spotykając się ze mną one także doświadczają mojej wizji seksualności, moich pragnień, mojego nastawienia do relacji damsko-męskich, etc.




Tak, ten wpis będzie miał znamiona ogłoszenia / seks-anonsu towarzyskiego. A dlaczego nie?

Pomyślałem, że napiszę kilka pomysłów, które zainspirują kogoś by odezwał się do mnie.

Proszę nie traktować tego co poniżej jako zamkniętego katalogu, ale raczej jako próbę uświadomienia sobie przez potencjalne osoby, z którymi mógłbym się spotkać, że to ich właśnie szukam.


Kim mogą być więc osoby których potencjalnie szukam?


Np. jeśli jesteś dziewczyną, która jest nieśmiała, uważa że niekoniecznie jest atrakcyjna dla mężczyzn, bo być może masz mały biust, jesteś drobna a przez to "za mało kobieca"?

Być może boisz się kontaktów z mężczyznami i jesteś jeszcze dziewicą, która fantazjuje albo o tym, że doświadczony mężczyzna wprowadzi ją w świat seksu w sposób delikatny i bezpieczny, albo przeciwnie: zafunduje ci intensywną dawkę perwersji od pierwszej sekundy twojej przygody z seksem (ale boisz się tego, bo brak ci doświadczenia w połączeniu z tym, że się tego wstydzisz a to skutecznie cię hamuje).


A może jesteś kobietą, która ma za sobą sporo doświadczenia, ale takiego namiętnego, cukierkowego i jesteś po prostu ciekawa pikanterii? Albo czujesz, że cała dotychczasowa romantyczność jakiego doświadczyłaś w seksie nie jest twoją bajką, bo poszukujesz czegoś zdecydowanie odmiennego, pragniesz wrażeń i emocji o jakich wstydzisz się mówić? Pragniesz perwersji, uległości, a może i poniżenia, ale nie od każdego na ulicy lecz dyskretnie, w sypialni, od kogoś komu mogłaby zaufać, nawet jeśli brzmi to mega irracjonalnie?


Podobnie, jeśli jesteś młodą kobietą pragnącą poczuć się czyjąś własnością, seksualną niewolnicą. Ale nie tak w pełni, nie na stałe. To takie pragnienie na jakiś czas, tak aby nikt nawet nie zauważył, ale aby doświadczyć idących za tym emocji, spotykając się ze mną raz czy dwa razy na miesiąc i móc to wszystko sobie poukładać potem w głowie (także z moją pomocą).


Albo niekoniecznie jesteś osobą szukającą dalece idących perwersji czy ostrego seksu - może szukasz namiętnej czułości, może w twoim związku brak ci delikatnych doznań, czujesz się "niedopieszczona" i pragniesz ulec mężczyźnie, który po prostu zajmie się tobą delikatnie podczas gdy ty odważysz się oddać w jego ręce?


Chętnie poznam też parę, która rozważa klimaty cuckold. Np. on wyjeżdża na dłuższe (kilkutygodniowe okresy) zagranicę i obydwoje pociąga perspektywa by on oddał ją pod opiekę kogoś, kto będzie miał wszelkie prawo do niej, w szczególności w kontekście erotycznym. Oczywiście jeśli ona pragnie dyskretnie w czasie jego nieobecności realizować swoje pragnienia to również mile widział będę jak się do mnie odezwie.

W tym miejscu bardzo jednak proszę o to, by nie pisali do mnie faceci, którym się marzą klimaty cuckold, ale ich partnerki albo nic o tym nie wiedzą albo wręcz nie życzą sobie takich relacji – nie, nie będziesz mi "wystawiał swojej kobiety", nie będę za ciebie jej do tego przekonywał (chyba, że rozmawialiście już o tym, a ona się waha i chciałaby ze mną o tym porozmawiać).


Jakiego rodzaju znajomości byłyby dla mnie bardzo wygodne pod względem organizacyjnym?

Przede wszystkim logistycznie nie powinno być to kłopotliwe i czasochłonne, dlatego w grę wchodzi zasadniczo środkowa część województwa śląskiego.

Idealnie dla mnie jest jeśli dysponujesz możliwością bym odwiedzał cię w ciągu dnia, w tygodniu (np. jak jesteś młodą mamą, która rano zaprowadza dziecko do przedszkola a później jest przez kilka godzin sama w domu, czy też jesteś sama w domu bo mąż czy generalnie reszta rodziny są poza domem, w pracy, etc.). Oczywiście nasze pierwsze spotkanie niekoniecznie musi być u ciebie, bo masz prawo podchodzić do tej znajomości ostrożnie i niekoniecznie zapraszać od razu do siebie do domu nieznajomych.


Wiem, że część z czytających ten tekst uzna mnie za wygodnickiego, leniwego faceta, który szuka sobie znajomości tak, aby go uległe laski same zapraszały do swoich łóżek, czy też mu na szybko obciągały w drodze do/z pracy zapewniając pełnię komfortu.

Hmmm... a dlaczego nie? Jeśli to właśnie komuś również będzie odpowiadać? :D


Jak wspomniałem wcześniej - to tylko sugestie mające zainspirować osoby, które nie brały dotychczas pod uwagę możliwości skontaktowania się ze mną.

Niezależnie od wymienionych wyżej opcji zapraszam do kontaktu każdą inną osobę, która rozważa możliwość spełniania swoich skrytych, erotycznych fantazji i sądzi, że być może to właśnie ja jestem kimś kto jej w tym pomoże.

Odezwij się do mnie i porozmawiajmy – tylko tak szanse na spełnienie twoich fantazje realnie wzrosną!

Podziel się ze mną swoimi przemyśleniami, obawami, pragnieniami. Odważ się zrobić ten pierwszy krok, a ja postaram się pomóc zrobić ci kolejne.


Zaznaczam też, że spotykanie ze mną wcale nie musi oznaczać publikacji na blogu - jeśli będzie to dla ciebie niekomfortowe to nie opiszę naszej znajomości, aczkolwiek wiem, że dla wielu kobiet z jakimi się spotkałem, taki wpis na moim blogu istotnie dodał pikanterii do tego co wspólnie przeżyliśmy.

Commentaires


© 2023 by Perwersyjny Nieznajomy.

Proudly created with Wix.com 

bottom of page