top of page

niewolnik i Weronika

  • Zdjęcie autora: Admin
    Admin
  • 8 cze 2018
  • 7 minut(y) czytania

Skontaktował się ze mną niedawno pewien chłopak. Osiemnastolatek. Napisał, że chce zostać moim niewolnikiem, w pełni się podporządkować, oddać do dyspozycji, poddać moim perwersyjnym fantazjom.

W pierwszym odruchu odmówiłem. Jestem facetem heteroseksualnym i na pierwszy rzut oka uznałem, że znajomość z chłopakiem to proste skojarzenie z relacją homoseksualną, a to coś co nie mieści się w moim wachlarzu preferencji seksualnych, także tych perwersyjnych. Ale… Tak się złożyło, że w tym samym okresie czasu nawiązałem znajomość z Weroniką – również osiemnastolatką. Weronika była (i z tego co wiem to jest w dalszym ciągu) dziewicą. Chłopak pragnący stać się niewolnikiem również jest prawiczkiem. Hmmm… A co jakby połączyć te dwa fakty ze sobą? Co na to moja wyobraźnia? Oj, wyobraźnia sobie trochę pofolgowała… :) Ten wpis na blogu jest efektem właśnie tego pofolgowania sobie przez moją wyobraźnię, ale po narzuceniu na te fantazje autocenzury. Dokładniej mówiąc: fantazją jest opisany pomysł na spotkanie i wydarzenia z nim związane, natomiast zarówno dziewczyna jak i chłopak, ich preferencje, pragnienia, oczekiwania, to że nie mieli nigdy kontaktów seksualnych (wykraczających poza niewinny dotyk przez ubranie czy pocałunek) z inną osobą – to wszystko jest realne.

Kim są nasi bohaterowie?

niewolnik – jak już wcześniej wspomniałem, osiemnastolatek, prawiczek, z wyglądu normalny, zdrowy chłopak, obdarzony przeciętnej wielkości przyrodzeniem, natomiast cechują go silne skłonności masochistyczne; miał doświadczenia z wirtualną (zdalną) „tresurą” podczas której zadawał sobie ból ściskając, wiążąc i uderzając po jądrach, co wg jego relacji jest dla niego bardzo satysfakcjonujące i powodować może wielokrotne wytryski; jest też skłonny do bycia traktowanym jak sługa, do poniżania, wykorzystywania, etc.; jest raczej nieśmiały, a jego perwersyjne skłonności nie ułatwiają mu nawiązywania kontaktów z dziewczynami;

Dziewczyna – atrakcyjna osiemnastolatka o imieniu Weronika, zafascynowana fantazjami związanymi z męskim przyrodzeniem: dotykanie penisa, obserwowanie wzwodu, stymulowanie go aż do wytrysku; chciałaby poznać lepkość spermy na swoich dłoniach, ale także na piersiach, które dość chętnie by odsłoniła oferując w ten sposób dość intensywne, stymulujące doznania wizualne dla właściciela organu, z jakiego oczekiwałaby obfitego wytrysku…; nieśmiało rozważa również zapoznanie się ze smakiem spermy i nauczenie się oralnych pieszczot penisa, natomiast niezależnie od tego jest bardzo chętna na tego rodzaju pieszczoty w odniesieniu do jej cipki Weronika niestety nie jest przekonana do tego aby pierwszych doświadczeń z seksem zakosztować z kimś znacznie od niej starszym, stąd nie zdecydowała się na spotkanie ze mną (pomimo, że nie ma nic przeciwko naszym dość odważnym i szczerym rozmowom o seksie). Z drugiej strony nie jest też skłonna by spotkać się z kimś niedoświadczonym, nieśmiałym – może nie jest osobą silnie uległą (a może nawet czasem potrafi pokazać pazurka), ale oczekuje od faceta by ten kontrolował sytuację i wiedział co i jak…

Dochodzimy więc do sedna sprawy: zaproponowałem by spotkać się w trójkę, tj. Weronika mogłaby doświadczyć pierwszych seksualnych przyjemności w obszarze jej fantazji, doświadczyć tego z rówieśnikiem, ale z racji tego że on kompletnie nie ma doświadczenia, to takie spotkanie mogłoby mieć miejsce w mojej obecności, gdzie ja sprawowałbym kontrolę nad całością. Choć propozycja brzmi dla Weroniki bardzo kusząco, to nie zdobyła się póki co na to aby do takiego spotkania doszło. Nie jest jednak wykluczone, że jednak się skusi…

(foto: DanaTentis / SJJP, licencja: CC0)

Jak wyobrażałbym sobie takie spotkanie? Co takiego wyprodukowała moja wyobraźnia? Postanowiłem opisać to w postaci wytycznych, tak aby czytając to można było sobie z tego zrobić bardziej plastyczny obraz… Zasadniczo mam dwie koncepcje: jedna w wersji krótkiego spotkania w plenerze, a druga dłuższa, w mieszkaniu. W obu przypadkach zażądałbym od niewolnika aby przyjechał autobusem do miejscowości położonej niedaleko tej w jakiej mieszka Weronika. Odebrałbym go z przystanku i razem pojechalibyśmy w umówione wcześniej miejsce by spotkać Weronikę. On musiałby być bardzo uprzejmy wobec niej, grzecznie podejść i się przywitać mówiąc, że jest niewolnikiem (co z pewnością było by tak dla niej jakk i dla niego nietuzinkowym odoświadczeniem) i poprosić ją do auta swojego Pana. Otworzyłby jej drzwi pasażera z przodu, pomógł wsiąść, zamknął drzwi i dopiero sam szybko wskoczyłby do tyłu. Pojechalibyśmy razem za miasto, w jakieś rzadziej uczęszczane miejsce, jakiś parking przy drodze w lesie czy coś podobnego. Niewolnik stojąc przy aucie, w otwartych tylnych drzwiach, zasłonięty autem od drogi, musiałby rozebrać się do naga. Ja wspólnie z Weroniką przyglądalibyśmy się mu a następnie poleciłbym aby schował ręce do tyłu i stał prosto. Domyślam się, że byłoba to dla niego wstydliwa sytuacja, ale podejrzewam że w sumie takiego właśnie rodzaju wrażeń szuka. Dla Weroniki ta sytuacja też byłaby ekscytująca, bo w moim towarzystwie patrzyłaby na rozbierającego się do naga chłopaka, po raz pierwszy widząc na żywo penisa – obserwowanie jej reakcji na to byłoby zapewne interesujące… ;) Gdy niewolnik stałby już gotowy, Weronika za moją namową mogłaby sobie podejść do niego i dotykać jego penisa w sposób jaki jej się podoba: mogłaby go głaskać, ściskać, naciągać, uderzać. W szczególności mogłaby zadawać mu ból ściskając i ciągnąć za jądra, patrząc przy tym wnikliwie jaki ma to wpływ na jego wzwód. W trakcie tej zabawy podpowiadałbym jej w jaki sposób może traktować go tak aby dawać mu na przemian przyjemność i dotkliwie stymulować. Mogłaby też, zgodnie z moimi sugestiami, albo kazać niewolnikowi aby się zaczął masturbować albo sama próbować go masturbować. Zakładam, że zabawa spodobała by się obojgu na tyle, że nie trzeba by długo czekać na to jak jej ręce będą całe w spermie niewolnika. Oczywiście starałbym się aby nie było to natychmiast, ale aby Weronika nauczyła się stymulować go powoli, z przerwami, tak aby wytrysk odłożyć w czasie jak najdłużej. Jak już jednak niewolnik wystrzeli swój ładunek spermy, to prawdopodobnie Weronika będzie chciała nadal się bawić nową zabawką. Normalnie, facet po wytrysku ma bardzo wrażliwego penisa i jądra i kontynuowanie intensywnej ich stymulacji może powodować wówczas dyskomfort a nawet ból – zwykle praktykuje się chwilę przerwy by potem móc ponownie wrócić do gry. No ale niewolnik lubuje się w mocniejszych doznaniach, stąd nalegałbym na to aby zabawy Weroniki nie kończyły się, a może nawet aby pobawiła się znacznie mocniej… Jeśli jednak Weronika się chwilowo znudzi albo zmęczy, a nawet jeśli mocniejsze zabawy spowodują ponowny wzwód u niewolnika, to nie będzie konieczności doprowadzenia go do ponownego spełnienia – będzie musiał pocierpieć z tego powodu. Zaproponowałbym wówczas Weronice relaks: powinna położyć się wygodnie na tylnej kanapie w aucie a niewolnik będzie miał za zadanie delikatnie zdjąć z jej majtki by następnie zanurzyć głowę pod jej sukienką i zacząć lizać jej cipkę, ze szczególnym uwzględnieniem łechtaczki. Ponieważ to byłaby pierwsza minetka w jego wykonaniu, starałabym się go cały czas instruować co do tego jak ma traktować dziewiczą cipkę Weroniki. Jej natomiast zasugerowałbym aby złapała go mocno za włosy i przesuwała jego głowę wskazując w jakim miejscu ma teraz ją lizać, jak mocno, jak szybko – byłby dla niej zabawką do robienia minetki. Myślę, że taka zabawa pod moim czujnym okiem była by bardzo przyjemnym doznaniem dla Weroniki, która z pewnością pozwoliłaby sobie na wspaniały orgazm… A może po tym ponownie chciałaby się pobawić penisem niewolnika? Może zechciałaby odsłonić piersi? Niewolnik musiałby się mocno masturbować dotykając momentami penisem piersi Weroniki, która przykucnęła by tuż przed nim. Ja ustawiłbym się tuż za nią i palcami obiema dłoni delikatnie (a czasem także trochę mocniej) pieściłbym jej sutki. Zadaniem niewolnika byłoby spuszczenie się na piersi Weroniki, która zapewne trzymałaby go dość mocno za jądra w trakcie gdy on się masturbuje. Po wszystkim niewolnik miałby jeszcze za zadanie dokładnie wylizać ze swojej spermy piersi Weroniki i dopiero wówczas mógłby się ubrać – oczywiście po tym jak ładnie podziękuje Weronice a ta zgodzi się na założenie przez niego ubrania... Odwiózłbym Weronikę niedaleko jej domu (albo w inne miejsce jakie by sobie zażyczyła), a potem podrzuciłbym bym niewolnika w okolice dworca autobusowego.

Wariant drugi polegałby na tym, że nie bawimy się w plenerze, ale przywożę ich do wynajętego mieszkania. Tam, podobnie jak w wersji plenerowej, niewolnik rozbiera się do naga a Weronika się nim bawi. Zabawa jest możliwa w wygodniejszych pozycjach, podobnie jak i minetka, gdzie Weronika może się znacznie wygodnie położyć na łóżku czy sofie, a nawet (jeśli rozochoci się na tyle) rozebrać całkiem do naga bez ryzyka, że zobaczy ją przypadkowo znacznie więcej osób niż tylko ja i niewolnik. W wersji z mieszkaniem jest też więcej możliwości dla mnie – oczywiście w kontekście wygody, bo w plenerze także można sobie pozwolić na znacznie więcej niż zasugerowałem wcześniej, tyle tylko że jest to mnie komfortowe. W mieszkaniu ja również mogę się rozebrać i się przyłączyć bez zwracania większej uwagi na otoczenie w jakim rozgrywa się cała akcja. Weronika mogłaby wówczas bawić się jednocześnie dwoma penisami (aczkolwiek w odniesieniu do mojego wymagałbym więcej delikatności…) czy też pokusić się o spróbowanie seksu oralnego, gdzie bardzo chętnie bym udzielił jej stosownych porad co do tego jak należy się za to zabrać. Jeśli pierwsze spotkanie byłoby dla obojga z osiemnastolatków satysfakcjonujące, to można by wówczas pomyśleć o kolejnym, gdzie zgaduję, że Weronika skłonna by była do rozstania się ze swoją cnotą. Pytanie tylko czy chciałby zostać rozdziewiczona przez niewolnika czy może przeze mnie? Oczywiście, że zakładam opcję w której to wyróżnienie przypada mnie, podczas gdy niewolnik mógłby się jedynie przyglądać i dopiero w drugiej kolejce mógłby doświadczyć pierwszej w życiu jego penetracji…

Aby urzeczywistnić całość przedstawionej tu fantazji brakło jedynie odrobiny więcej zdecydowania i odwagi Weroniki oraz odpowiednich okoliczności tak aby spotkanie spiąć organizacyjnie. Nic jednak straconego: być może po opisaniu tego tutaj na blogu, po interesujących komentarzach Czytelników i Czytelniczek, Weronika nabierze większej ochoty i ta fantazja zostanie jednak zrealizowana? A jakie jest Twoje zdanie? Czy sądziszże Weronika mimo wszystko skusi się na spotkanie ze mną i niewolnikiem?

Oczywiście nie będę też zaprzeczał, że moja wyobraźnia wyprodukowała jeszcze inne pomysły na wykorzystanie niewolnika, niekoniecznie jako zabawki dla Weroniki. Myślę jednak, że nie będę zanudzał fantazjami i niedługo uda się opisać coś bardziej konkretnego - zobaczymy...

Na koniec chciałbym dodać, niejako tytułem usprawiedliwienia się, że z obydwojgiem bohaterów tego wpisu toczyłem niezależnie dość długie rozmowy na temat ich preferencji i postrzegania własnej seksualności. Moja perwersyjna propozycja spotkania się z nimi nie jest więc próbą wykorzystania ich naiwności, niewiedzy, braku doświadczenia czy też łatwego zabawienia się ich kosztem. Obydwoje mają pełną świadomość co do za i przeciw różnym praktykom i doznanion a ich ewentualny udział w takim spotkaniu byłby przemyślaną decyzją dorosłych już mimo wszystko ludzi. Piszę to usprawiedliwienie głównie z powodu tego, że wiele osób niestety bawi się innymi w sposób będący zaprzeczeniem mojego podejścia do tej sprawy. Zane jest mi wiele takich negatywnych przypadków. Wiem to m.in. ze wspomnianych rozmów. Apeluję do wszystkich by dając upust swojej wyobraźni, podchodzili do tego rodzaju spraw z wyczuciem i powagą, bo bez tego można bardzo łatwo kogoś boleśnie skrzywdzić.

 
 
 

コメント


© 2023 by Perwersyjny Nieznajomy.

Proudly created with Wix.com 

bottom of page