Młoda masochistka
- Admin
- 24 lut 2018
- 12 minut(y) czytania
Był mroźny styczniowy poranek. Wysiadłem z auta na osiedlu w miasteczku, w którym jeszcze nigdy dotąd byłem i udałem się do odległego o kilkadziesiąt metrów bloku. Umówiłem się z nią, że tylko nacisnę guzik domofonu a ona od razu otworzy. W drzwiach minąłem jakąś matkę z dzieckiem wychodzącą pewnie do przedszkola. Mogłem więc wejść od razu, ale nacisnąłem guzik zgodnie z umową. Elektrozamek warknął krótko po czym ruszyłem w górę po schodach na czwarte piętro. Pod koniec poczułem lekką zadyszkę i na moment zatrzymałem się na ostatnim półpiętrze. Rzuciłem okiem wyżej by upewnić się, że wszystko jest zgodnie z umową - do jednego z mieszkań drzwi były niedomknięte. Powoli podszedłem i pchnąłem je delikatnie. Otwierające się drzwi ukazały bardzo obiecujący widok: na środku sporego przedpokoju stała w lekkim rozkroku, tyłem do drzwi naga dziewczyna ze splecionymi dłońmi ułożonymi na szyi. Z całą pewnością usłyszała uchylane drzwi oraz mnie wchodzącego najciszej jak się da do środka. Zamknąłem za sobą drzwi i przekręciłem zamek. Zdjąłem kurtkę, którą zawiesiłem na wieszaku tuż przy drzwiach. Podszedłem i stanąłem tuż za nią. Nie dotknąłem jej ani się jej nie pokazałem, ale zbliżyłem moją twarz do jej głowy. Miała otwarte oczy ale patrzyła na wprost bojąc się odwrócić by spojrzeć na mnie. Cała drżała… Pogłaskałem ją delikatnie po włosach i szepnąłem do ucha: "Jesteś gotowa, suko?" "Tttakk…., proooszę Paaana…" - wyszeptała wystraszonym i drżącym głosem Miałem w ręce przygotowaną opaskę na oczy którą wyjąłem z kieszeni kurtki. Założyłem jej tą opaskę a następnie delikatnie przejechałem moimi zimnymi dłońmi po jej rozpalonym ciele sprawdzając w ten sposób jej bardzo atrakcyjny, kobiecy kształt. Zimny dotyk sprawił, że drżącą dotychczas dziewczynę przeszył intensywny dreszcz. Stojąc wciąż za nią przesunąłem moje dłonie delikatnie po jej skórze w kierunku jej piersi. Powoli głaskałem omijając starannie sutki. Jej oddech stawał się coraz szybszy wskazując, że to co robię spotyka się z jej zainteresowaniem ;) W pewnym momencie przerwałem delikatne pieszczoty piersi - mocno złapałem sterczące sutki pomiędzy kciuki i palce wskazujące obu dłoni i pociągnąłem za nie. Jęknęła nieśmiało a pociągnięcie za sutki na moment wytrąciło ją z równowagi, którą szybko odzyskała. Puściłem sutki, ale od razu zacząłem kilkukrotnie uderzać dłońmi po jej piersiach spuszczając jej lanie po cyckach. Następnie szybkim, bezceremonialnym ruchem sięgnąłem prawą dłonią do jej krocza wbijając w jej cipkę palec. Była gorąca i mokra. Cała jej cipka była mocno mokra od całkiem sporej ilości śluzu. "Kto ci pozwolił suko się podniecać?" - warknąłem jej do ucha i jednocześnie złapałem za włosy odchylając przy tym jej głowę do tyłu. "Przepraszam, ale Pan mnie tak przyjemnie dotykał…" - odpowiedziała nieśmiałym głosem "O! Czyli to moja wina, szmato!?" - udałem oburzenie ;) Wyjąłem palec z jej cipki i wymierzyłem siarczystego klapsa w tyłek. "Idziemy!" - poleciłem i trzymając ją wciąż za włosy pociągnąłem (a w zasadzie pchnąłem) do przodu w kierunku jej pokoju - tak przynajmniej się domyślałem na podstawie wystroju wskazującego na pokój licealistki. Pchnąłem ją na sofę w pokoju. Wciąż miała na sobie opaskę, więc upadając nieporadnie starała się zorientować przy pomocy rąk gdzie upada. Pomogłem jej usiąść na sofie a następnie szeroko rozchylić podkulone nogi tak aby jej cipka była bez problemu dla mnie dostępna. Usiadłem przed nią na podłodze i dałem klapsa w cipkę. Jęknęła i odruchowo złączyła nogi. "Szeroko nogi! Nie pozwoliłem zmieniać pozycji!" - skarciłem. Szybko je rozchyliła a ja natychmiast ponownie dałem klapsa w cipkę. Tym razem opanowała odruch łączenia nóg i pozostawiła je szeroko rozchylone. Dostała jeszcze kilka kolejnych klapsów po czym szybkim ruchem wbiłem w jej cipkę dwa palce. Wsadziłem je szybko i głęboko i tak pozostawiłem. Zareagowała szybkim, głębokim wdechem połączonym ze stłumionym jęknięciem. Poruszałem nieznacznie palcami w środku jej cipki, bawiąc się nią i przyglądając jej reakcjom. Byłem bardzo zaskoczonym rozwojem wydarzeń, bo szczerze mówiąc nie spodziewałem się że z tego spotkania cokolwiek będzie - co więcej: zakładałem nawet, że to może być jakiś żart. No bo dość trudno uwierzyć w to, że zaczepiona w necie nastolatka zaprasza do domu ponad dwa razy starszego od niej faceta którego w życiu na oczy nie widziała (nawet na zdjęciu), a do tego deklaruje że jest masochistką i pragnie poniżania. Brzmi ewidentnie jak fejk, prawda? Dlatego zażyczyłem sobie aby drzwi do mieszkania były lekko uchylone - jeśli to miał być żart jaki jakiejś dziewczynie ktoś mógł wykroić to ten punkt nie byłby spełniony. Ponadto zażyczyłem sobie aby czekała nago - nawet jakby ktoś chciał mnie wkręcić to ten element już byłby trudny do podrobienia. Siedziałem więc na podłodze w jej pokoju na wprost niej, bawiąc się jej cipką a ona nadal nie wiedziała jak wyglądam, nie wiedziała kogo wpuściła do mieszkania i co ten ktoś ma zamiar z nią zrobić. Ewidentnie jednak podobało się jej to co miało miejsce. Widziałem jak jej ciało zaczyna dyskretnie się wić pod wpływem moich palców w jej cipce. Wyjąłem je więc i włożyłem jej na krótko do ust aby zlizała swoje soki a następnie wytarłem o policzek. Złapałem ją za włosy i pociągając zmusiłem do zejścia z sofy. Zrobiła to dość nieporadnie bo była zdezorientowana co do tego co mam zamiar zrobić, ale właśnie o to mi chodziło. Finalnie klęczała na podłodze. Puściłem jej włosy i rozpiąłem pasek, który następnie wyciągnąłem ze spodni. Rozsunąłem rozporek i wyciągnąłem z bokserek sterczącego już penisa, któremu cała ta sytuacji niewątpliwie bardzo odpowiadała. "Przywitaj się ładnie, suko!" - poleciłem i jednocześnie ponownie złapałem ją za włosy nakierowując w konsekwencji jej usta prosto na penisa. Posłusznie zaczęła go oblizywać i ssać. Pozwoliłem jej na chwilę samodzielności bo to w jaki sposób mi obciągała było bardzo przyjemne. Po chwili jednak złapałem obiema dłońmi za jej głowę i mocno trzymając wsadziłem penisa do jej gardła, ale szybko wyjąłem. Zakrztusiła się bo nie spodziewała się, że to zrobię. Po kilku sekundach ponowiłem ten ruch. Tym razem poszło lepiej, ale nie trzymałem penisa głęboko w jej gardle za długo. Zacząłem ją posuwać w usta przez chwilę po czym wyjąłem penisa, odciągnąłem jej głowę szarpiąc za włosy i wymierzyłem niezbyt mocnego, ale niespodziewanego dla niej, policzka. "Odwróć się dziwko!" - krzyknąłem i pchnąłem ją tak, że klęczała teraz na podłodze tyłem do mnie oparta o sofę. Następnie dałem jej mocnego klapsa w pośladek. Nie śpiesząc się rozebrałem się układając swoje ubranie na stojącym niedaleko krześle. W trakcie kilkukrotnie zadbałem o to aby pośladki stopniowo miały coraz to lepsze ukrwienie dzięki kilku kolejnym klapsom … ;)

(foto: Alexandr Ivanov, licencja: CC0)
Gdy byłem już nagi, klęknąłem tuż za nią i rozciągnąłem pośladki po czym wbiłem się penisem mocno w jej cipkę i od razu go wyjąłem. Wszedł bardzo ciasno sprawiając, że dziewczyna głośno jęknęła. Po wyjęciu z cipki, penis był cały w jej śluzie. Jej cipka również lśniła obfitym śluzem wyciekającym ze środka. Podłożyłem dłoń pod cipkę a następnie rozsmarowałem sporo śluzu jaki znalazł się na moich palcach w okolicach jej drugiej dziurki. Przysunąłem penisa tak, że dotykał jej tyłka lepiąc się do niego. Złapałem ją bardzo mocno za biodra i naparłem wbijając penisa do środka jej pupy. Wchodził nie za szybko, ale stanowczo przy protestach ze strony posiadaczki tej kuszącej dziurki. Mój bardzo silny uchwyt za biodra nie pozwalał dziewczynie na jakiekolwiek ruchy. O tym, że rozpychający się penis był znaczącym wydarzeniem świadczyły intensywne, stłumione jęki, będące niejaką serią łkań. "Boli tyłek, szmato?" - zapytałem gdy cały penis był już w środku "Taaak…" - odpowiedziała. Słychać było jak mówi przez łzy. "Masz odpowiadać pełnym zdaniem!" - skarciłem ją i jednocześnie zrobiłem dwa szybkie pchnięcia penisem "Boli, proszę Pana" - szybko się poprawiła odpowiadając płaczliwie "A czy to dobrze, że boli?" - zapytałem filozoficznym tonem zaczynając tym razem powoli i delikatniej poruszać penisem wysuwając i wbijając go w nią ponownie. "Pana suka jest dla Pana przyjemności. " - odpowiedziała niejako recytując formułkę przez zaciśnięte (prawdopodobnie z powodu bólu) zęby Kontynuowałem więc posuwanie jej ciasnego tyłka, co sprawiało mi przyjemność. Jednocześnie obserwowałem jej reakcję. Łkała cały czas, ale jej ciało przestało już uciekać i mogłem zwolnić mój silny chwyt jej bioder. Powiedziałbym nawet, że zaczęła kusząco poruszać biodrami i gdyby nie to łkanie byłbym pewien, że jest podniecona, a tak trudno mi było powiedzieć czy intensywne doznania jakie jej dostarczam są przyjemną torturą czy dręczeniem. Cała sytuacja mnie bardzo podnieciła. Posuwałem ją coraz szybciej co niewątpliwie coraz mocniej było odczuwalne dla niej. Łkanie i szlochanie zaczęły przechodzić w jęki na tle płaczu. Czułem, że niedługo dojdę. Wyjąłem penisa z jej tyłka, złapałem ją za włosy i uniosłem lekko do góry jej głowę jednocześnie odchylając całe jej ciało trochę na bok. Sam usiadłem na sofie zsuwając się z niej znacząco do przodu po czym cały czas trzymając ją za włosy nakierowałem jej usta na mojego sterczącego penisa. "Dokończ! Chyba, że wolisz bym sam skończył kontynuując ruchanie cię w tyłek?" Nie odpowiedziała tylko z zapamiętaniem zaczęła obciągać. Ssała mnie mocno i sama wkładała sobie penisa dość głęboko do gardła. Nie trzeba było specjalnie długo czekać aż fala przyjemności przetoczyła się mojego penisa i spory strumień ciepłej spermy wlał się do gardła dziewczyny, która nie przerywała pieszczot. Połknęła wszystko i ciągle ssała, ale już delikatniej i zaczęła oblizywać całego penisa. "Wydaje ci się szmato, że zasłużyłaś sobie na nagrodę w postaci przysmaku jaki właśnie połknęłaś?" - zapytałem szorstko "Jestem nędzną suką i na nic nie zasługuję, proszę Pana" - odpowiedziała tonem pełnym przekonania przestając zajmować się pieszczeniem mojego penisa. "Słusznie! Na nic nie zasługujesz! Możesz tylko liczyć na moją hojność, suko!" - skwitowałem jej wypowiedź wstając jednocześnie i szarpiąc ją ponownie zmusiłem do opierania się na sofie podczas gdy klęczała z wypiętym tyłkiem. Sięgnąłem po pasek od spodni i zacząłem ją chłostać po tyłku. Starałem się nie robić tego za mocno i kolejnymi uderzeniami trafiać równomiernie tak aby cała powierzchnia pośladków była sprawiedliwie obdarowana tą pieszczotą. Wymierzyłem w sumie chyba ze 20 razy a następnie złapałem ją, odwróciłem i przesunąłem tak, że zajęła pozycją podobną jak ja gdy mi obciągała przed momentem. Rozchyliłem jej uda aby mieć pełny dostęp do cipki. Delikatnie zacząłem chłostać cipkę pasem. Każdy raz powodował głośne, płaczliwe jęknięcie, ale poza widocznym odruchowym skurczem mięśni ud, jej nogi pozostawały rozchylone. Po kilku uderzeniach, które choć nie były mocne to z pewnością były odczuwalne dość intensywnie, łkanie zaczęło zmieniać się w ciągły płacz. Spod opaski na oczach wyciekały łzy sprawiając, że policzki były mokre i lśniące. Przerwałem chłostę, wsunąłem dłonie pod jej biodra i zsunąłem ją niżej. Następnie mocno złapałem za biodra unieruchamiając całe jej ciało i wtuliłem głowę w jej krocze. Zacząłem lizać jej cipkę, ssałem i przygryzałem łechtaczkę. Starałem się aby moje pieszczoty były na przemian mocne i delikatne. W krótkiej chwili płacz i łkanie zmieniły się w głębokie, gardłowe jęki charakterystyczne dla dużego podniecenia. Bawiłem się nią zapamiętale i jednocześnie nie pozwalałem jej biodrom się poruszać ani na boki w tańcu podniecenia w jaki wpadła reszta jej ciała, ani tym bardziej cofać pod wpływem intensywniejszych pieszczot. Jej podniecenie bardzo szybko rosło i po chwili szybkie, krótkie oddechy w połączenie z przejmującymi i coraz głośniejszymi jękami zapowiadały rychły orgazm. Przerwałem na moment. "Chcesz suko aby pozwolił ci dojść?" - zapytałem ciężko dyszącą dziewczynę, której ciało było rozkołysane i spragnione finału "Błagam Pana by mi Pan pozwolił…" - wycedziła nieprzytomnie Zsunąłem ją jeszcze niżej i przesunąłem na bok tak że teraz cały jej tułów leżał na sofie a ja miałem przed sobą rozpaloną, cieknącą cipkę pomiędzy szeroko rozchylonymi udami. Oparłem się lekko na jej brzuchu ramieniem lewej ręki przygniatając ją i w ten sposób I unieruchamiając ale także ograniczając możliwość oddychania przeponą co spowodowało bardziej gwałtowny oddech. Dwa palce prawej dłoni znalazły się w jej pochwie a kciuk naciskał na łechtaczkę. Moje palce zaczęły mocno pieścić jej cipkę co z pewnością jej się podobało, bo jęki były ponownie głośnie i coraz bardziej intensywne a ciało próbowało wykonywać jakieś ruchy walcząc z unieruchomieniem przez moją lewą rękę. W pewnym momencie z jej gardła wydobył się długi, nieprzerwany jęk, cały tułów znieruchomiał wyginając się w nienaturalny sposób a jej uda zaczęły całe drżeć. Kontynuowałem pieszczoty powoli łagodząc ich szybkość i intensywność. Jej ciało rozluźniło się, złapała ponownie oddech, który był bardzo szybki. Uda ciągle drżały. Zwolniłem mój uchwyt i wyjąłem palce z cipki. Zamiast tego zacząłem lizać ją językiem po cipce. Odzyskiwała powoli kontrolę nad swoim ciałem a jej oddech stawał się wyrównany. Wszedłem na sofę i przytuliłem ją. Moje usta zbliżyły się do jej ust. Czułem wciąż jeszcze szybki, gorący oddech. Zacząłem ją całować. Odwzajemniła się łapczywie chwytając moje usta i język swoimi ustami. Ciągle była w seksualnym transie po właśnie przeżytym intensywnym orgazmie. Gdy nasz pocałunek z intensywnego i łapczywego stał się delikatny i czuły przerwałem go. "Możesz suczko zdjąć teraz opaskę i odpocząć" - powiedziałem ciepło. Uśmiechnęła się i zdjęła opaskę ale miała wciąż zamknięte oczy. Po chwili zaczęła je otwierać po czym nasz wzrok się spotkał. W jej oczach było szczęście i ogień. Cały czas ślicznie się uśmiechała. "Zgaduję, że moja wizyta przypadła ci do gustu… ?" - zagadnąłem jakby trochę nieśmiało :) "To był najmocniejszy orgazm jaki miałam! Jest Pan cudowny!" - mówiąc to rzuciła się na mnie i zaczęliśmy się ponownie namiętnie całować. Po chwili odpoczynku, gdy leniwie leżeliśmy przytuleni do siebie, postanowiłem reaktywować zabawę "Do roboty szmato! Masz mi dać kolejny orgazm, suko!" - krzyknąłem i zrzuciłem ją wręcz z siebie i z sofy, sam również wstając. "Zrobię dla Pana wszystko" - odpowiedziała wręcz w locie starając się bezpiecznie upaść na podłogę. Złapałem ją za włosy i zmusiłem by wstała, po czy rzuciłem na ścianę. Przywarła do niej, ale nie pozwoliłem jej tam stać bez ruchu - złapałem za biodra i pociągnąłem do siebie, następnie ustawiłem jej ręce tak aby stała oparta o ścianę i miała wypięty tyłek oraz zmusiłem by stała w szerokim rozkroku. Mój penis zdążył ponownie nabrać solidnych rozmiarów. Podobnie jak poprzednio wsadziłem go raz w jej cipkę, gdzie ponownie natrafiłem na mnóstwo śluzu. Wyjąłem mokrego od jej soków penisa i od razu, stanowczym ruchem wsadziłem go jej w tyłek. Wszedł powoli i z dużym oporem - gdybym nie złapał mocno jej bioder to z pewnością nic by z tego nie wyszło. Wsadzenie go było dla niej bardzo bolesne, bo krzyknęła wręcz i zaczęła płakać. Kolejne ruchy były więc powolne ale konsekwentne. Po kilkunastu takich ruchach pozostałem z wsadzonym w niej penisem, zwolniłem uścisk jej bioder, ale w zamian złapałem za włosy i mocno pociągnąłem do siebie sprawiając że jej ciało odchyliło się do tyłu i przestała opierać się dłońmi o ścianę. Powoli się odwróciłem zmuszając ją do przejścia w stronę środka pokoju podczas gdy jej tyłek był cały czas nabity na mojego penisa. "Rozpakuj prezerwatywę, szmato!" - poleciłem i puściłem jej włosy. Posłusznie wzięła do ręki opakowanie prezerwatyw jakie wcześniej, podczas ściągania spodni położyłem na stoliku. Odpakowywanie nie szło jej zbyt sprawnie więc postanowiłem ją zdopingować - moje dłonie złapały ją za uda a mój penis zaczął znowu ją posuwać w tyłek. Drżącymi rękoma, pojękując przy tym, odpakowała w końcu prezerwatywę. Widząc to wyszedłem z niej i kładąc się na sofie pociągnąłem ją za sobą łapiąc za włosy tak by finalnie gdy już leżałem mój penis znalazł się w jej buzi. Bez dodatkowych instrukcji zaczęła obciągać. Po krótkiej chwili przerwałem jej, polecając założyć prezerwatywę co posłusznie i dość sprawnie zrobiła. Z tego co mówiła miała do tej pory doświadczenia seksualne wyłącznie z jednym chłopakiem - ich waniliowy związek trwał pół roku ale seks nie sprawiał jej przyjemności. Nie mniej jednak wystarczyło to by nauczyła się sprawnie zakładać prezerwatywę na penisa. "Nie mam zamiaru się przemęczać. Poleżę teraz sobie a ty masz tak długo ujeżdżać mojego penisa aż się spuszczę" - poinstruowałem wiedząc, że to może chwilę potrwać - miałem już orgazm niedawno a znając moje możliwości to drugi raz zwykle wymaga trochę zabawy abym doszedł Posłusznie usiadła na mnie. Jej ciasna cipka mocno obejmowała mojego penisa. Zaczęła go ujeżdżać starając się urozmaicać ruchy bioder w różnych kierunkach co niewątpliwie było przyjemne. "Dłonie splecione na karku!" - rzuciłem szorstko polecenie, które niemal natychmiast zostało wykonane. Mogłem teraz dodatkowo podziwiać jej kształtne piersi bujające się tuż przede mną. Zacząłem się nimi bawić: ściskałem sutki, uderzałem dłonią dając im klapsy, ciągnąłem za sutki w różnych kierunkach. Obserwowałem przy tym różne grymasy na jej twarzy, szczególnie gdy moje zabawy były dość mocne. "Szybciej, suko!" - ponaglałem ją od czasu do czasu gdy tylko zaczynała słabnąć. Mój penis miał mnóstwo przyjemności w jej cipce, ale do pełni szczęścia jeszcze trochę brakowało. Z całą pewnością ten stosunek był wyjątkowo wyczerpującym wysiłkiem fizycznym dla niej. Poza bawieniem się cyckami dawałem co jakiś czas też klapsy po tyłku. Dziewczyna zaczynała wyraźnie słabnąć. Trudno mi powiedzieć jak długo już ujeżdżała mojego penisa, ale z pewnością była to już nie mała chwila. Czułem, że moje podniecenie wyraźnie rośnie i postanowiłem go nie hamować w żaden sposób. Wręcz przeciwnie: postanowiłem użyć jej przedmiotowo do zaspokojenia się. Złapałem więc ją za biodra i zacząłem poruszać nimi w różnych kierunkach przyśpieszając tempo, które wyraźnie zmalało w wyniku jej zmęczenia. Ponadto sam poruszałem moimi biodrami w górę i w dół tak aby wyraźniej odczuwać jak penis wsuwa się i wysuwa z jej pochwy. Gdy to zacząłem robić jednocześnie spowodowałem, że straciła równowagę i jej dotychczas posłusznie splecione na karku dłonie wylądowały na mojej klatce piersiowej by się podeprzeć. Nie protestowałem przeciwko temu, a wręcz spodobało mi się jak opiera się na mnie. Skupiłem się na swojej przyjemności starając się na różne sposoby stymulować penisa używając do tego celu jej pochwy. Moje działanie, intencja, sposób traktowania jej z pewnością były dla niej wyczuwalne - pragnęła takiego traktowania jak przedmiot, poniżenia. Sądzę, że dodatkowo ją to podnieciło i zaczęła zbliżać się do orgazmu. Widziałem to ale postanowiłem kontynuować koncentrując się na doznaniach jakie odczuwałem w wyniku baraszkowania mojego penisa w jej pochwie. Trzymałem mocno jej biodra i poruszałem nimi cały czas zwiększając poziom mojego podniecenia. Ona mnie jednak wyprzedziła i zaczęła szczytować - jej ciało wiło się rozkosznie a z ust wydobywał się przyjemny dla ucha jęk. Czułem, że ja też niedługo dojdę. Kątem oka obserwowałem jak ona ma orgazm, po czym ponownie jej ciało wiło się w rozkosznym tańcu sugerując, że za chwilę nastąpi powtórka - nie myliłem się: w trakcie gdy ja miałem orgazm i sperma napełniała zbiorniczek na końcu prezerwatywy, ona miała kolejny orgazm, może nie za duży, ale jednak. Puściłem jej biodra czując się przyjemnie zrelaksowany. Jej ciało również dążyło do odprężenia i łagodnie opadła przylegając do mnie. Zaczęła mnie delikatnie całować. "Nie śniłam że kiedykolwiek będę tak zerżnięta. Nie sądziłam nawet, że tak się da" - wyszeptała z wdzięcznością w głosie całując delikatnie moje wargi po każdym wypowiadanym słowie Sięgnąłem ręką w okolice penisa, który zmęczony kurczył się opuszczając powoli pochwę. Złapałem prezerwatywę wyjmując ją i zdejmując z penisa. "Na którą masz być w szkole?" - zapytałem zauważając zegarek na ścianie "Och! Za pół godziny!" - zerwała się gwałtownie "Podwiozę cię" - powiedziałem, starając się uspokoić panikę w jaką wpadła "Dziękuję Panu!" - popatrzyła na mnie z wdzięcznością "Masz jakiś pomysł co z tym zrobić?" - zapytałem podnosząc do góry napełnioną prezerwatywę Wzięła ją ode mnie po czym ku mojemu wielkiemu zdziwieniu wylała całą zawartość na piersi a następnie dokładnie rozsmarowała uśmiechając się przy tym zawadiacko. Pustą prezerwatywę schowała to plecaka, który brała do szkoły. Uśmiechnąłem się i nie komentowałem tego. Przyznaję, że wyuzdania z niej suczka :) Ubraliśmy się i ogarnęliśmy wspólnie bałagan jaki powstał w trakcie naszych harców. Zgodnie z obietnicą podwiozłem ją do szkoły dostając na do widzenia bardzo namiętnego buziaka w aucie.
Spotkaliśmy się jeszcze kilkukrotnie w bardzo podobnym klimacie, przy czym przetestowaliśmy dodatkowo na jej prośbę kilka mocniejszych tortur….
Comentarios