top of page

Greystone: egzamin (3)

  • Zdjęcie autora: Admin
    Admin
  • 23 lis 2021
  • 13 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 8 sty 2022


* * *


Jak jeszcze byłem w biurze na spotkaniu z klientem, dostałem wiadomość od Greystone'a. Pisał, że Karolina miała odebrać paczkę z Amazona. Wiedziałem co w niej jest. - Odebrałaś dla mnie przesyłkę? - zagadnąłem w czasie gdy jechaliśmy do apartamentu

- Och! Tak, oczywiście mam! - wykrzyknęła zakłopotana - przepraszam, ale zapomniałam Panu o tym powiedzieć

- Najważniejsze, że ją masz - skwitowałem

Po dojechaniu na miejsce ruszyliśmy w stronę apartamentu. Oczywiście musieliśmy zaliczyć majestatyczny kurs windą, gdzie tym razem bezceremonialnie ją obmacywałem oraz całowałem. Myślę, że nikt nas nie widział wówczas, ale pewności nie mam. Karolina przez cały czas dzierżyła w dłoniach średniej wielkości, raczej lekki pakunek.

Weszliśmy do środka. - Rozbieraj się! - rozkazałem i jednocześnie wymierzyłem jej wcale nie takiego delikatnego klapsa w tyłek.

Moje zachowanie było zdecydowanie inne niż dotychczas. Poprzedniego wieczora, jak i dzisiejszego poranka byłem stanowczym, ale miłym facetem. Karolina ulegała mi pod wpływem kilku czynników. Przede wszystkim było to posłuszeństwo wobec Greystone'a. Z pewnością istotna była różnica wieku między nami, co dodawało mi autorytetu. Fakt, że byłem dla niej wyrozumiały zapewne miał tu też istotne znaczenie.

Teraz zachowywałem się po prostu po chamsku. Bezceremonialny klaps w tyłek jak i rozkazujący ton były pozbawione sensownego uzasadnienia, były oderwane od raczej wyrafinowanego kontekstu jaki budowałem jeszcze chwilę temu. Miało to jednak swój sens i niekoniecznie było dla mnie komfortowe.

Paczka, którą przyniosła Karolina, wylądowała na sofie a ja rozsiadłem się na "moim" fotelu by bezczelnie gapić się na prawie już nagą Karolinę. Rozbierała się w pośpiechu i próżno tu było szukać uwodzicielskiej gracji.

Gdy była już całkowicie naga, posłusznie przyjęła pozycję uległej prezentującej swoje ciało Panu. Stała prosto, w lekkim rozkroku z dłońmi splecionymi na karku. Wydawała się zaskoczona i poruszona moją nagłą zmianą zachowania. Gdy po raz pierwszy rozebrała się przede 24 godziny temu była zawstydzona i wystraszona. Teraz nie było ani odrobiny wstydu, ale widziałem w jej zachowaniu i spojrzeniu coś jak rodzaj gniewu, oburzenia a nawet zdegustowania.

Gapiłem się na nią przez dłuższą w chwilę. Karolina przerwała dość niezręczną ciszę: - Proponuję Panu odświeżenie i relaks pod prysznicem - zaoferowała swoje usługi

- Podejdź tu, odwróć się i pochyl - poinstruowałem beznamiętnym głosem całkowicie ignorując jej propozycję

Wykonała posłusznie polecenie. W jej ruchach było coś mechanicznego, zrobiła to niejako wbrew sobie.

Miałem teraz tuż przed sobą jej śliczną, wypiętą w moją stronę pupę. Wiedziała, że powinna była stanąć w rozkroku, bo oczywistym było dla niej w jakim celu kazałem jej to zrobić.

Brutalnie wsadziłem jej palec do cipki. Było w niej bardzo mało śluzu. Jęknęła i nie był to przejaw rozkoszy ale najprawdopodobniej bólu. Zrezygnowałem z pieprzenia jej palcem, bo wiedziałem że sprawię jej tym bezsensowny ból, którego nie chciałem jej w ten sposób dostarczać. Nieznacznie poruszałem palcem w środku rozpychając się nim na boki, po czym go wyjąłem. - Masz suchą cipę, suko! - skontestowałem starając się pokazać oburzenie

- Przepraszam, proszę Pana... - wycedziła przez zęby i dodała bez przekonania - proszę mi dać chwilę czasu

- Rozpakuj moją paczkę - rzuciłem od niechcenia

Z zapałem rzuciła się do tego zadania, bo był to rodzaj odskoczni od tej nieprzyjemnej sytuacji. Zabrała się za paczkę rozprawiając się dość zręcznie z taśmą, którą było zabezpieczone relatywnie niewielkie kartonowe pudełko. - Wyjmij całą zawartość na stół - poleciłem

Gdy tylko otworzyła karton, na jej twarzy pojawiła się niepewność, rodzaj strachu a może nawet był to przejaw zrezygnowania. Nie było to przerażenie, ale coś co z pewnością wiązało się z obawą. W sumie to sam nie wiem co to było dokładnie, ale z pewnością nie było to coś co chciałbym odczytywać z wyrazu twarzy kobiety z jaką jestem w intymnej sytuacji.

Zaczęła kolejno wyjmować z kartonu przedmioty wchodzące w skład dość typowego mini-zestawu do zabaw bdsm: skórzane opaski na ręce i nogi, łańcuszki do łączenia opasek, metalowe, regulowane klamerki na sutki, opaskę na oczy, flogger, palcat oraz skórzany kawałek paska (bez klamry) i linka. - Odłóż opakowanie i teraz możemy iść do łazienki - rzuciłem do niej nie komentując tego co właśnie ułożyła na sofie

Lekko zdenerwowana zaprowadziła mnie do łazienki. Tam w milczeniu i w skupieniu zaczęła mnie namydlać. Robiła to wyjątkowo bez przekonania. Złapałem ją za pierś. Uścisk mojej dłoni i wbijające się w pierś palce sprawiły jej ból. Moja druga dłoń trzymała ją za podbródek nakierowując przy okazji jej twarz prosto na moją. - Patrz na mnie, suko! - krzyknąłem

Jej oczy wypełniły się łzami, broda zaczęła się trzęść. - Będziesz posłusznie mi służyła do ostrej zabawy! - powiedziałem stanowczo patrząc jej prosto w oczy

Starałem się odgadnąć co dzieje się właśnie w jej głowie, ale to było trudne. - Ń... ń.... nie mogę! - wykrztusiła z siebie starając się potrząsnąć głową na boki

Teraz zobaczyłem w jej oczach przerażenie połączone z czymś w rodzaju nienawiści. Karolina nagle chciała się uwolnić ode mnie, wyswobodzić z uwięzi i zapewne uciec. Nie pozwoliłem jej na to zagradzając sobą drogę wyjścia spod prysznica. Jednocześnie puściłem jej pierś. Moja dłoń, która sprawiała jej ból znalazła się teraz na jej policzku. Karolina odruchowo chciała odciągnąć moją dłoń od siebie spodziewając się, że uderzę ją w twarz albo zrobię podobną, nieprzyjemną dla niej rzecz. Jednak gdy zamiast uderzenia poczuła, że moja dłoń delikatnie głaszczę jej policzek, zaniechała walki ze mną.

Była teraz totalnie skołowana, ale nadal strach i niechęć do mnie w połączeniu z zamiarem ucieczki były niewątpliwie myślami z jakimi biła się w swojej głowie. - Zdałaś - powiedziałem czule

- Słucham? - zapytała z niedowierzaniem kompletnie nie rozumiejąc o co mi chodzi

- Właśnie zdałaś swój egzamin - powtórzyłem nie przestając głaskać jej po policzku

- Ale... Jak? Znaczy... nie rozumiem... - pogubiła się w zakłopotaniu Karolina

Wyjaśniłem jej wiec wszystko po kolei. Tuliłem ją przy tym czule a ona całkowicie mi się poddała, nie protestowała by w końcu z zapałem rzucić mi się na szyję. Całowaliśmy się bardzo namiętnie przez dłuższą chwilę, po czym z niezwykłym zaangażowaniem wróciła do swojego zadania, tj. zapewnienia mi odświeżenia pod prysznicem, łącznie ze zrobieniem nieziemskiego loda, którego nie pozwoliłem jej jednak dokończyć.



O co chodziło z tym egzaminem? To było wcześniej omówione przeze mnie z Greystone'm: Karolina została przez niego wychowana na uległą kobietę, której nie obce są różne perwersje. Nie miała być jednak bezmyślną niewolnicą, gotową zrobić wszystko, zawsze i z każdym. Miała być sobą. Miała ulegać wtedy, kiedy wiedziała, że tego pragnie. Nie miała natomiast pakować się tam, gdzie nie sięga jej akceptacja tak osoby jak i atmosfery w jakiej się znajdzie.

Greystone obawiał się, że przedobrzył z wychowaniem Karoliny. Niepokoiło go to, że posunął się za daleko w zburzeniu jej osobowości, zagubieniu poczucia własnej wartości, posiadania własnego zdania. Bał się, że ona nie będzie w stanie odmówić, powiedzieć "nie". To, że ktoś jest uległym wobec kogoś, nawet jeśli pragnie całkowitego zniewolenia i podporządkowania wcale nie oznacza, że staje się trwale bezwolnym przedmiotem. Nawet w ekstremalnie perwersyjnych relacjach są pewne granice, w szczególności czasowe. Moim zadaniem było sprawdzić jak faktycznie wygląda to u Karoliny.


Z łazienki wyszedłem z całkowicie inną kobietą niż ta z jaką tam wszedłem. Tryskała energią i dziecięcą wręcz radością. Wylądowaliśmy w sypialni. To był bardzo namiętny stosunek. Jej zaangażowanie w trakcie było niesamowitym doznaniem. Przez chwilę zastanawiałem się czy kocham się z uległą kobietą czy przeciwnie - że gwałci mnie jakaś nimfomanka pełna energii, niczym wulkan. Czułem nieziemską satysfakcję. Nie spodziewałem się tego, że Karolina tak zareaguje. Byłem przygotowany na to, że reszta wieczoru będzie kiepska i smutna i z pewnością nie spodziewałem się tego co miało dopiero nastąpić.

Namiętny stosunek może być bardzo intensywny i męczący. Tak właśnie było w tym przypadku. Leżeliśmy wtuleni w siebie, zdyszani, szczęśliwi i spełnieni jako, że obydwoje mieliśmy całkiem intensywne orgazmy. - Nienawidziłam tamtego Ciebie... - zaczęła nieśmiało - chciałam uciec jak tylko wsadziłeś mi palec do cipki

- Domyślam się - skwitowałem - też nie darzę sympatią tego gościa jakim przez chwile byłem

- Ale teraz jesteś sobą! - zauważyła radośnie - a ja uwielbiam Cię właśnie takiego!

- To miłe - odparłem z lekkim uśmiechem, który był przejawem lekkie zakłopotania wywołanego niewątpliwym komplementem

- Czy życzy Pan sobie abym przyniosła wszystkie te niegrzeczne przedmioty? - zapytała zalotnie i szybko dodała - bo przecież ma Pan wielką ochotę zrobić z nich użytek i wykorzystać w pełni przysługujący Panu serwis VIP...

Nie czekając na moją odpowiedź, zerwała się z łóżka i pobiegła do sąsiedniego pokoju by wrócić ze wszystkimi rekwizytami. Usiadła obok mnie na łóżku i zaczęła z zapałem zakładać opaski na nadgarstki i kostki. - Zechce Pan sam mi je zapiąć? - zapytała podając mi klamerki do sutek i jednocześnie wypinając dumnie piersi

- Najpierw sutki muszą być na to przygotowane... - powiedziałem niejako w zamyśleniu gapiąc się na jej piersi

Moja dłoń zaczęła głaskać jedną pierś, po czym złapałem za sutek ściskając go między kciukiem a palcem wskazującym. Zacząłem go w tym uścisku niejako masować, bo po chwili pociągnąć za niego, na tyle mocno być dać Karolinie do zrozumienia, że chcę aby zbliżyła się do mnie. - Daj mi te kuszące sutki bliżej - poinstruowałem głosem zdradzającym, że mam dość niegrzeczne zamiary - chcę ich skosztować

Karolina posłusznie weszła na łózko i będąc w pozycji na czworaka ustawiła się tak, że jej biust znalazł się tuż przy moich ustach. Mogłem bez większego wysiłku, jedynie lekko odwracając głowę na lewo lub prawdo, kąsać, ssać, całować jak i przygryzać oba sutki. Ściskałem przy tym z różnym natężeniem jej piersi. Dziewczyna zdawała się tańczyć przede mną w tej pozycji na czworaka, dbając abym miał stały i niezmienne łatwy dostęp do jej piersi. Nawet jak zdarzyło mi się potraktować jej sutki bardziej intensywnie to nie cofała się. Jedynie krótkie jęknięcie i rodzaj wzdrygnięcia się pod wpływem takiej mocniejszej pieszczoty, informowały mnie o tym, że to mogło być ciut zbyt bolesne. - Mój penis lubi przebywać w ciepłym i bardzo wilgotnym otoczeniu - zagadnąłem filozoficznie, czując że mam ponownie całkiem przyzwoitą erekcję

- Mam nadzieję, że tym razem moja cipka zaspokoi Pana oczekiwania - odpowiedziała tonem, który brzmiał bardzo kusząco

Poczułem jak Karolina siada na moim penisie, obejmując go przyjemnym uściskiem bardzo podnieconej cipki. Gdy tylko usiadła, wypięła dumnie piersi i aby to jeszcze bardziej podkreślić, splotła ze sobą dłonie na karku. Zaczęła bardzo powoli mnie ujeżdżać. To nie była dzika jazda dla samego pieprzenia się. To był rodzaj wyrafinowanego masażu penisa za pomocą cipki. I jednocześnie uczta dla moich oczu.

Ponownie zacząłem głaskać i pieścić jej piersi i ponownie zacząłem ściskać, a teraz też dodatkowo wykręcać jej sutki. Karolina miała przymrużone oczy i ciężko oddychając pojękiwała przy każdej mocniejszej pieszczocie jaką jej serwowałem. Sięgnąłem obok i wziąłem klamerki i w skupieniu zapiąłem je na piersiach Karoliny. Ona w tym czasie nie przerywała poruszać zmysłowo biodrami by w ten sposób dostarczać mojemu penisowi pieszczot cipką. Jedynie niewielki grymas na twarzy i raczej ciche jęknięcie, świadczyły o tym, że gdy zapinałem każdą z klamerek dostarczyłem jej sutkom intensywniejszych odczuć.

Z akcesoriów jakie leżały tuż obok wybrałem prostą obrożę. Złapałem za obie klamerki i pociągnąłem Karolinę przed to do siebie. Klamerki niewątpliwie były bardzo dobrze i mocno zapięte. Gdy dziewczyna była nade mną nachylona założyłem jej obrożę. Założyłem ją tak, że metalowe oczko jakie było do niej przymocowane znalazło się z tyłu. Dzięki temu mogłem przy pomocy krótkiego łańcuszka z karabińczykami połączyć przez to oczko obie opaski na nadgarstkach Karoliny. Teraz jej dłonie musiały być z tyłu jej głowy cały czas i nie mogła się z tego łatwo uwolnić. - Opowiedz mi pocałunkiem jak bardzo chcesz mi się oddać, suko - powiedziałem

Karolina nachyliła się jeszcze bardziej i zaczęła delikatnie muskać moje policzki, potem namiętnie dotykać ustami moich ust, rozkoszując się każdym takim dotykiem. Bardzo to było namiętne i przyjemne. W końcu nasze usta połączył gorący, namiętny, pełen zapału pocałunek. Trudno było źle zinterpretować go inaczej niż pełne oddanie się.

Po chwili przerwałem ten pocałunek odciągając od siebie. Jej usta wydawały się szeptać, że ma jeszcze wiele do powiedzenia w kwestii tego jak bardzo pragnie być mi uległą. - Mój penis także chce poczuć tą opowieść - powiedziałem patrząc w jej nieprzytomne z podniecenia oczy

Bez zastanowienia, trochę niezdarnie zeszła ze mną. Mając cały czas dłonie zapięte na karku do obroży, usadowiła się między moimi nogami i zaczęła delikatnie zlizywać swój śluz z mojego penisa, który był intensywnie tym śluzem nawilżony. Następnie wzięła penisa do usta i po chwili delikatnego pieszczenia go językiem w ustach, wsunęła go sobie głęboko do gardła by na chwilę pozostać w tej pozycji. Nie muszę chyba wyjaśniać jak wielce przyjemna to była pieszczota.

Z kolejnych akcesoriów w mojej dłoni wylądowała opaska na oczy. Założyłem ją Karolinie w trakcie jak jej usta były zajęte penisem. Aby umieścić gumkę z tyłu głowy, pod jej dłońmi, zmusiłem ją by ponownie wsunęła sobie penisa głęboko do gardła i pozwoliłem go wyjąć dopiero jak ułożyłem dokładnie całą opaskę.

Korzystając z chwili gdy Karolina po wyjęciu z gardła mojego penisa chciała zaczerpnąć oddechu, usiadłem na łóżku i odsunąłem się od niej. Ona również usiadła. - Mam ochotę zająć się teraz twoją cipką - oznajmiłem

Złapałem za klamerki na sutkach i pociągnąłem za nie zmuszając Karolinę do przemieszczenia się do przodu, a następnie asekurując i pomagając jej, ułożyłem ją na plecach na łóżku. Jednak nie położyłem jej wzdłuż łóżka ale w poprzek. Jej głowa zwisała lekko z jednej strony łóżka. Wziąłem linkę zawiązałem jeden koniec na opasce na jej nodze przy kostce. Następnie obie nogi uniosłem do góry oraz rozchyliłem szeroko na boki. Linkę poprowadziłem przez narożnik łóżka, dalej pod łóżkiem do drugiego narożnika by w końcu dowiązać ją do opaski na drugiej kostce.

Karolina była unieruchomiona na łóżku: jej dłonie podpierały głowę lekko poza krawędzią łóżka, a nogi szeroko rozchylone były do tego łóżka przywiązane.

Poprawiłem jej opaskę na oczach, bo lekko się przesunęła na jej twarzy, po czym wsunąłem ostrożnie penisa do jej ust. Delikatnie zacząłem ją pieprzyć w tej pozycji czerpiąc wiele satysfakcji szczególnie wtedy gdy penis wsuwał się lekko do jej gardła. Starałem się przy tym kontrolować na tyle aby nie przyduszać jej w ten sposób. Wiedziałem już, że Karolina bardzo dobrze ma opanowane głębokie gardło i ostrożny face fuck nie stanowi dla niej wyzwania.

Nachyliłem się by sięgnąć po kolejną zabawkę - kawałek miękkiego paska.

Dreszcz przeszył całe ciało Karoliny gdy poczuła jak pasek uderza w jej cipkę. Nie spodziewała się tego. Jęknęła, ale z zapałem zaczęła ssać penisa, który przez cały czas był w jej ustach. Kilka, może nawet kilkanaście razów paskiem w jej cipkę wywoływało podobne skutki. Uderzenia nie były mocne. Niektóre nawet niekoniecznie były uderzeniami.

Wsadziłem bezceremonialnie dwa palce do cipki. Była niesamowicie mokra. Wsadzając palce w zasadzie wycisnąłem z niej trochę śluzu na zewnątrz. Cofnąłem się nieco wyjmując penisa z jej ust. Mogłem się teraz skupić na zabawie jej cipką. Wsadzałem dwa, trzy palce i poruszałem nimi w środku. Jednocześnie masowałem łechtaczkę. Nie robiłem tego z jakąś finezją. To było raczej dość wulgarne i intensywne. Można powiedzieć, że nie pieściłem jej cipki ale męczyłem ją.

Ta moja zabawa jej cipką niewątpliwie Karolinie odpowiadała. Tak rozumiałem coraz głośniejsze i dłuższe jęki jakie wydobywały się z jej gardła, które nie było już zatkane moim penisem.

W pewnym momencie dałem jej w cipkę mocnego klapsa dłonią. Głośne "och" wskazywało, że klaps był raczej intensywnym odczuciem.

Wziąłem poduszkę i rzuciłem ją na podłogę poniżej głowy Karoliny. Następnie złapałem ją za ramiona i zsunąłem zdezorientowaną dziewczyną z łóżka tak, że głowa i po części barki znalazły się na poduszce, a tułów był pionowo oparty o krawędź łóżka. Nogi nadal były rozciągnięte i przywiązane do narożników łóżka. Ponownie wziąłem pasek i wymierzyłem kilka razy w jej cipkę. Najpierw kilka delikatnie, potem mocniej, a potem ponownie delikatnie. Rozmasowałem dłonią cipkę. Stojąc jedną nogą tuż obok głowy Karoliny, drugą nogą przyklęknąłem na łóżku, tak że mogłem teraz wpakować do cipki penisa. Oczywiście natychmiast tak właśnie zrobiłem. Pieprzyłem ją w tej pozycji przez chwilę, co obojgu nam sprawiało mnóstwo przyjemności.

Nagle w oko wpadł mi palcat. Sięgnąłem po niego nie przestając posuwać Karolinę w cipkę. Popatrzyłem w dół. Kilka szybkich i lekkich uderzeń palcatem w klamerkę zaciśniętą na lewym sutku Karoliny sprawiło, że jej cipka zacisnęła się mocno na moim penisie a całe jej ciało przeszył dreszcz. Towarzyszył temu zarówno grymas na jej twarzy jak całkiem głośne jęknięcie, które z pewnością było efektem zadanego jej bólu, ale także rozkoszy. Klamerki zapięte już dłuższą chwilę przestały już powodować ból. Jednak gdy tylko zostały poruszone, to napływająca do nich krew niewątpliwie dostarczała intensywnej stymulacji.

Zacząłem mocniej uderzać palcatem po klamerce, tak że po chwili odpiął się od sutka. Karolina jęknęła głośno. W zasadzie to był to bardziej krzyk niż jęk. Jej ciało wiło się starając uciekać od razów palcata, który teraz zajął się drugim sutkiem. Pulsujący ból w lewym sutku był z pewnością nieznośny, ale jednocześnie sprawiał, że dziewczyna czuła się jak w transie. Będąc przez cały ten czas pieprzona przeze mnie w cipkę wydawała się bardzo podniecona. Zastanawiałem się czy nie za bardzo.

Druga klamerka również odpadła w towarzystwie kolejnego krzyku-jęknięcia. Tym razem pochyliłem się i obiema dłońmi zacząłem masować obolałe sutki dając tym samym jej sporo ulgi. Przynajmniej tak mi się wydawało. - Czy ja.... proszę... proszę Pana... mogę.... - usłyszałem nagle z ust dyszącej ciężko dziewczyny

- Tak, możesz - odpowiedziałem ciepłym tonem, prawie szepcząc

Nie przestając masować jej piersi starałem się rżnąć jej cipkę. Pchnąłem mojego kutasa do środka zaciskającej się na nim, rozpalone cipki, jeszcze ze dwa, trzy razy, a Karolina zaczęła się wić niejako w konwulsjach. Tak jakby chciała się oswobodzić. Pomimo tego, że linka jaka spinała jej nogi z łóżkiem nie była jakoś specjalnie mocno zawiązana to dawała radę utrzymać szarpiącą się w intensywnym orgazmie dziewczynę w stałej pozycji. Możliwe, że pomocny był tu fakt, iż trzymałem Karolinę za piersi, uniemożliwiając jej znacznie większe ruchy, bo niewątpliwie uwolnienie się z tych więzów nie powinno być czym niemożliwym.

Wyjąłem penisa z niej i złapałem mocno za tułów by podnieść ją i położyć na łóżku w pozycji w jakiej była zanim ją z niego zsunąłem. - Chcę zobaczyć spermę w twoich ustach - oznajmiłem wsadzając jej bezceremonialnie penisa do ust

Zabrała się z zapałem do lizania i ssania go. Ja w tym czasie ponownie zająłem się masowaniem jej piersi i rozcieraniem obolałych sutek. Po chwili tych intensywnych pieszczot poczułem całkiem obfity wytrysk.

Wyjąłem penisa z jej ust a ona otworzyła buzię pokazując mi dokładnie całą zawartość. - Dobrze się spisałaś - pochwaliłem ją i dodałem - wiesz co posłuszna suczka powinna teraz zrobić

Oczywiście, że wiedziała. Posłusznie połknęła dokładnie wszystko co miała w buzi, rozkosznie się przy tym oblizując i uśmiechając.

Zacząłem rozwiązywać linkę by uwolnić jej nogi a następnie pomogłem jej położyć się normalnie na łóżku odpinając przy tym jej dłonie od obroży. Zgasiłem światło w pokoju i zdjąłem opaskę. Miała zaciśnięte powieki bojąc się podświadomie rażącego światła, którego nie było. - Pozbądź się tych opasek i obroży - poleciłem - idziemy spać, rano weźmiemy wspólnie kąpiel

Gdy odpięła wszystkie zabawki i wylądowały one poza łóżkiem, wtuliła się we mnie a ja ją bardzo mocno do siebie przytuliłem całując czule w czoło. - Wiem, że to zabrzmi idiotycznie ale chciałam ci powiedzieć coś, co potrafię opisać słowem, jakie tu nie pasuje ale nie znam innego, bardziej właściwego - wyszeptała

- Jakie to słowo? - zapytałem zaintrygowany

- Kocham cię - wyszeptała nieśmiało

- Faktycznie, wydaje się być niekoniecznie precyzyjne - zauważyłem lekko zaniepokojony

- Ale to jest takie "kocham cię" tu i teraz, tak na chwilę jakby - próbowała wyjaśnić zakłopotana dziewczyna

- W porządku, chyba rozumiem co masz na myśli - opowiedziałem

Ponownie ją mocno przytuliłem i raz jeszcze czule pocałowałem w czoło. Zasnęliśmy.

Poranna kąpiel była rozkoszna, ale już bez szaleństw. Tryskająca radością, pełna energii dziewczyna odstawiła mnie na lotnisko i tak skończyło się to niewątpliwie intensywne doświadczenie.

Czy spotkamy się ponownie? Trudno powiedzieć, aczkolwiek mam podobno stały pakiet VIP jeśli ponownie będę miał się wybrać w te strony 😉

Comments


© 2023 by Perwersyjny Nieznajomy.

Proudly created with Wix.com 

bottom of page