top of page

Agata już nie boi się seksu

  • Zdjęcie autora: Admin
    Admin
  • 8 lip 2019
  • 18 minut(y) czytania

Był wtorkowy poranek. Jechałem w gąszczu samochodów prowadzonych przez śpieszących się do pracy ludzi. Jednak ja nie jechałem do pracy. Zmierzałem w zasadzie w przeciwnym kierunku. W sumie okolica była mi dość dobrze znana, lecz osiedle na jakie prowadziła mnie nawigacja samochodowa było mi obce. Byłem tu po raz pierwszy. Zaparkowałem niedaleko bloku o numerze 18. Z miejscem do parkowania nie było jakoś specjalnie trudno, bo przecież wielu mieszkańców osiedla minąłem w korku, gdy udawali się w przeciwnym kierunku – czyli do pracy. Być może minąłem się także z rodzicami Agaty, która zaprosiła mnie do siebie tego poranka.

Jadąc windą na ostatnie piętro starałem przypomnieć sobie wszystkie szczegóły naszych kilkutygodniowych rozmów, jakie toczyliśmy dotychczas za pośrednictwem Internetu. Nie mieliśmy jeszcze okazji się poznać osobiście. Widziałem jej zdjęcia na jej profilu w jednym z portali społecznościowych. Mój wygląd pozostawał dla niej tajemnicą. Mogła jedynie domyślać się mojego wyglądu na podstawie dość oszczędnego w słowach opisu jaki jej udostępniłem.

Winda zatrzymała się. Powoli z niej wyszedłem rozglądając się po piętrze w poszukiwaniu właściwych drzwi. Pomimo jasnego, słonecznego poranka, na klatce schodowej w bloku panował raczej półmrok. Wkurza mnie trochę to, że często na drzwiach mieszkań nie ma numerów. Trzeba się wówczas próbować domyślać, które z nich są właściwe na podstawie numerów innych mieszkań, co nie zawsze jest takie proste jak mogłoby się wydawać. Moje trochę niepewne rozglądanie się przerwał odgłos otwieranego zamka jaki dobiegał z mieszkania najbardziej na lewo. Tak, to z całą pewnością mieszkanie, w którym miałem spędzić dzisiejszy poranek. Ruszyłem powoli w kierunku drzwi. Gdy już miałem zapukać, drzwi się lekko uchyliły. Powoli i ostrożnie pchnąłem je do środka by je całkiem otworzyć. Moim oczom ukazał się pusty korytarz. Wiedziałem, że nieśmiała lokatorka mieszkania kryje się tuż za drzwiami... Zrobiłem stanowczy krok i wszedłem do środka. Faktycznie, za drzwiami, oparta o ścianę stała drobna dziewczyna. Miała wstydliwie i jednocześnie strachliwie opuszczoną głowę oraz nerwowo zaciśnięte dłonie.

Zamknąłem powoli drzwi oraz przekręciłem zamek. Następnie przez kilka sekund przyglądałem się Agacie. Podejrzewam, że dla niej te kilka sekund trwało prawdopodobnie całą wieczność... Powoli uniosłem dłoń, tak by jej nie spłoszyć. Dotknąłem jej brody i delikatnie uniosłem do góry. Jej wystraszony wzrok uciekał w panice na wszystkie strony, byle tylko nie spojrzeć mi prosto w oczy.

- “Jesteś śliczna... I faktycznie bardzo wstydliwa... Ale to tylko dodaje ci uroku” - powiedziałem czule, prawie szeptem

Nie odpowiedziała, ale na jej twarzy na ułamek sekundy zagościł nieśmiały uśmiech, po czym wzrok ponownie zaczął nerwowo szukać jakiegoś punktu zaczepienia jak najdalej ode mnie.

- “Mam nadzieję, że nie boisz się mnie, ale tylko jesteś zawstydzona i przejęta” - dodałem, już normalnie, bez szeptania, ale ciągle starając się zachować spokojny i ciepły ton głosu

- “Spójrz na mnie” - poleciłem bardziej stanowczo

Siedemnastolatka posłusznie uniosła przerażone oczy w moim kierunku, ale nasz wzrok nie spotkał się. Zdobyła się jedynie na spojrzenie na mnie gdzieś na wysokość moich ust.

- “Zdaję sobie sprawę, że zaproszenie nieznajomego faceta do domu przez w zasadzie bezbronną nastolatkę to dość ekscentryczny, a przede wszystkim ryzykowny pomysł i szczerze mówiąc byłbym cholernie wściekły, jeśli zrobiłaby tak moja córka, bo przecież nie wiesz kogo tak naprawdę zapraszasz do domu i co ten ktoś faktycznie zamierza. Mam nadzieję, że nadal ufasz mi tak samo mocno co do moich zamiarów jak w momencie, w którym podjęłaś decyzję by mnie zaprosić, ale jeśli czujesz się z tym niepewnie, boisz się mnie, to mogę w każdej chwili wyjść” - wygłosiłem dość poważnie brzmiącą deklarację, starając się ją uspokoić, ale także i upewnić się, że spotkanie ma sens, że nie zrobię czegoś, co zamiast pomóc, to jeszcze pogorszy sytuację - “Chcę, abyś patrząc mi w oczy potwierdziła, że mam zostać i zrobić to wszystko o czym rozmawialiśmy”

Bardzo dokładnie przyglądałem się emocjom przetaczającym się przez jej twarz. Walczyła sama z sobą. Mierzyła się ze zdrowym rozsądkiem jak i pragnieniami. Trwało to dłuższą chwilę. Staliśmy tak w milczeniu naprzeciwko siebie, a ja delikatnie podtrzymywałem jej brodę, ograniczając jej możliwość ucieczki wzrokiem w kierunku podłogi.

- “Jeśli nic nie powiesz, nie zaprosisz mnie, nie potwierdzisz, że chcesz bym został, to sobie pójdę ...” - zagroziłem, ale ponownie mój głos zaczął czule szeptać

- “Chcę, aby Pan został” - zdobyła się w końcu na odwagę wypowiadając nerwowo i bardzo cichutko krótkie oświadczenie.

Odwróciłem dłoń, która podtrzymywała jej brodę i delikatnym ruchem przesunąłem ją po jej szyi i dalej, pomiędzy ledwo zarysowanym kształtem piersi, jaki zdradzała dociśnięta nieznacznie do jej ciała przez moją dłoń zapinana bluzka. Moje palce przesunęły się po kilku guzikach bluzki, po czym dłoń na wysokości jej talii przesunęła się do tyłu, by ją objąć, odsunąć nieznacznie od ściany, o którą się opierała i jednocześnie przysunąć o dosłownie kilka centymetrów bliżej mnie.

- “Jesteś gotowa całkowicie mi zaufać, oddać się i pozwolić bym robił z tobą wiele bardzo niegrzecznych rzeczy?” - wyszeptałem jej tuż przy uchu czule muskając najpierw jej policzek, a następnie kark i ucho.

- “Taaak...” - odpowiedziała również szeptem, ale niezaprzeczalnie słychać było w tym szepcie rodzaj odprężenia i jednocześnie oznakę podniecenia (bo tak zinterpretowałem to subtelne drżenie w jej szepcie), co bardzo dobrze wróżyło rozwojowi sytuacji.

- “Będziesz się ze mną namiętnie kochać...? Ale także ostro pieprzyć?” - szeptałem tym razem do drugiego jej ucha

- “Mhm...” - odmruczała kusząco

Gdy jedną dłonią przyciągałem Agatę do siebie trzymając ją na jej talii, moja druga dłoń głaskała delikatnie, albo raczej obmacywała, obie jej piersi przez bluzkę. Brak stanika pozwalał wyraźnie wyczuwać pod palcami jej sterczące sutki oraz dawał wyobrażenie o kształcie jej małych piersi. Większość kobiet sądzi, że faceci chcą wyłącznie wielkich biustów. Są w błędzie - piersi w każdym rozmiarze są w stanie wywołać u prawie każdego faceta erekcję. Nie inaczej było też w tym momencie, w moim wypadku.

Ciało Agaty poddawało się mi posłusznie i zaczęło nawet bardzo nieznacznie, kusząco falować. Brutalnie przerwałem tą romantyczną i namiętną chwilę łapiąc dziewczynę mocno za włosy. Wybita z nastrojowego transu spojrzała na mnie z przerażeniem w oczach. Tak, tym razem nasze spojrzenia spotkały się. Nie pozwoliłem jednak na to, aby upajać się tym połączeniem wzroku, lecz mając unieruchomioną jej głowę (bo przecież trzymałem ją za włosy), bezczelnie wręcz zacząłem ją całować w usta. Robiłem to mimo wszystko delikatnie i z umiarem, lecz stanowczo, władczo. Agata nie protestowała. Na początku dość pasywnie pozwoliła na całowanie swoich ust, ale po chwili nieśmiało zaczęła odwzajemniać pieszczoty.

Gdy tylko ponownie, w wyniku tego dość namiętnego całowania się, Agata zaczynała wpadać w rodzaj transu, wynikający z podniecenia, przerwałem całowanie. Nie puściłem jednak jej włosów, lecz tym razem wsunąłem nogę pomiędzy jej nogi i zmusiłem by stanęła w szerszym rozkroku. Następnie zdecydowanym ruchem wsunąłem dłoń pod jej krótką spódniczkę napotykając tam na majteczki.

- “Mam zamiar dziś wiele razy wejść w ciebie, mam nadzieję, że zasłużysz sobie na to abym wlał do twojej cipki trochę mojej spermy... Czy potwierdzasz wszystkie kwestie co do tabletek o jakich rozmawialiśmy? Jesteś przekonana, że chcesz mi na to pozwolić?” - zapytałem bardzo poważnie, patrząc jej głęboko w oczy, w których nie zauważyłem już wcześniejszego strachu, ale było w nich coś z poddania się mi.

- “Tak, biorę tabletki a za 3 dni mam mieć okres. Jestem gotowa na wszystko co Pan powiedział.” - odparła z przekonaniem dziewczyna wpatrzona we mnie szczerym spojrzeniem.

W sumie ta jej odpowiedź trochę mnie zdziwiła, bo brak w niej było jakiejkolwiek niepewności - była całkowicie przekonana o tym co mówiła, a nie chodziło przecież tylko o te fakty jakie wymieniła, ale raczej o konsekwencje z tego wynikające. Tak, ta odpowiedź dała mi jednocześnie wiele odpowiedzi - byłem pewien, że spotykam się właśnie z młodą kobietą, która dobrze przemyślała czego chce, że jest przekonana głęboko o swojej decyzji o tym spotkaniu.

W odpowiedzi, moje usta ponownie intensywnie zajęły się jej ustami, wyczuwając wyraźnie jak bardzo jest spragniona tej pieszczoty. Jednocześnie reakcja całego jej ciała nie pozostawiała ani cienia wątpliwości: Agata była moja, cała oddana, gotowa.

Zacząłem masować cipkę Agaty palcami mojej dłoni, które już od chwili dotykały ją przez majteczki. Niemal natychmiast poczułem jak materiał majteczek stał się wilgotny, co tylko utwierdzało mnie w słuszności moich działań.

- “Rozepnij... bluzkę...” - poleciłem, cedząc słowa w przerwach między kolejnymi pocałunkami.

Agata bez protestu zabrała się za wykonanie polecenia, jednocześnie coraz łapczywiej wkręcając się w namiętne pocałunki wspomagane niewątpliwie przyjemnym dla niej masażem cipki.

Wiedziałem, że jest bardzo spragniona seksualnych doznań. Była wręcz wygłodniała. Nie chciałem pozwolić jej na szybkie zaspokojenie jej pragnień, bo załatwienie sprawy szybkim numerkiem nie było moim celem. Niewątpliwie udało mi się zrealizować pierwszą część mojego zadania - przełamałem barierę jaka tkwiła w jej głowie - barierę, która sprawiała, że Agata bała się seksu, bała się bliskich kontaktów z facetami. Bała się, bo w jej głowie obecne były cały czas wspomnienia związane z jej seksualną inicjacją...

Ale teraz, najwyraźniej się nie bała. Jej ciało było całe rozpalone, ponownie weszła w seksualny trans, gotowa na przyjemne doznania. Ponownie więc postanowiłem to przerwać. Albo może niekoniecznie przerwać, ale nie dopuścić do banalnego i szybkiego rozwoju sytuacji.

Puściłem jej włosy i zaprzestałem całowania. Złapałem obiema rękoma za rozpiętą bluzkę i zdecydowanym ruchem zsunąłem ją w dół, wzdłuż jej rąk, sprawiając, że od pasa w górę była teraz naga. Trochę się wzdrygnęła wyrwana z tego swojego transu, ale nie zauważyłem by ją to zaniepokoiło czy też jakoś szczególnie zawstydziło. Nie mniej jednak jej oczy pozostały nadal lekko przymrużone.

Nie zamierzałem na tym przestawać. Rozsunąłem suwak spódniczki oraz rozpiąłem guzik tuż nad nim, po czym wsuwając palce tak za spódniczkę jak i znajdującą się pod nią gumkę w majteczkach, jednym ruchem zsunąłem ostanie części ubioru z Agaty. Pozwoliłem tak majteczkom jak i spódniczce opaść na dół, tak że "ubierały” teraz Agatę do wysokości kostek. Powyżej kostek, całej jej cało było nagie. Tym razem dziewczyna niewątpliwie się zawstydziła, co zauważyłem w wyrazie jej twarzy, gdy spojrzałem ponownie na nią wstając z przykucnięcia jakie było konieczne do rozprawienia się z majteczkami i spódniczką.

Położyłem dłonie na jej piersiach. W zasadzie to nie położyłem, ale raczej przyłożyłem je do nich, muskając sterczące sutki i drażniąc je subtelnymi, okrężnymi ruchami dłoni. Patrzyłem przy tym na nią w sposób dość jednoznaczny, może lekko wulgarny, a z pewnością wyuzdany w związku z moim zachwytem na widok szczupłej, ślicznej, młodej kobiety, której zalotny, niewielki biust pobudzał moją wyobraźnię...

- “Nie mam zamiaru zerżnąć cię w przedpokoju” - oznajmiłem spokojnym tonem, a po chwili dodając - “Zaprowadź mnie do twojego pokoju!”

Mówiąc to zacisnąłem w palcach moich dotychczas pieszczotliwych dłoni, oba jej sutki i pociągnąłem ją za nie tak aby zrobiła krok w moim kierunku. Następnie, kiedy nadałem jej niejako kierunek ruchu w głąb mieszkania, dałem siarczystego klapsa w pupę.

Dziewczyna instynktownie zasłoniła pupę przed ewentualnym kolejnym klapsem i posłusznie ruszyła do swojego pokoju skręcając po dwu krokach w lewo. Szybkim ruchem zsunąłem z nóg buty, nie mając czasu na ich rozsznurowywanie i udałem się za Agatą. Ta zatrzymała się na środku pokoju i całe jej ciało wstydliwie się podkurczyło, a jej ręce usiłowały rozpaczliwie zakrywać ją przed moim wzrokiem. Stanąłem tuż za nią, ale nie dotykałem jej. Czekała w napięciu co teraz nastąpi, a ja z premedytacją starałem się to napięcie podnosić.

Zacząłem rozpinać koszulę. Towarzysząca nam cisza sprawiała, że szelest materiału podczas tej zasadniczo niesłyszalnej czynności był niejako głośny na tyle by wyobraźnia Agaty mogła dość precyzyjnie ustalić co dzieje się tuż za jej plecami. Gdy wszystkie guziki zostały odpięte, rozpiąłem pasek od spodni. Jego dźwięk sprawił, że skulone ciało Agaty stojącej przede mną przeszył krótki, niespokojny dreszcz. Wyjąłem koszulę ze spodni, zdjąłem ją i rzuciłem w kierunku fotela stojącego przy biurku, przy którym zapewne Agata zwykle odrabiała lekcje. Następnie, nie śpiesząc się, zdjąłem spodnie, które także znalazły się na fotelu, tuż obok mojej koszuli. Pozostały więc slipki. Wyzwoliłem z nich sterczącego penisa, który jednoznacznie wskazywał, że jest mocno zainteresowany rozwojem wydarzeń. Po chwili stałem całkowicie nago tuż za wystraszoną, trzęsącą się wręcz dziewczyną. Mój lepki już z podniecenia penis dotknął jej pośladków podczas gdy zbliżyłem się do niej, obejmując ją od tyłu i kładąc dłonie na jej piersiach, wcześniej torując sobie drogę i odpychając jej dłonie próbujące niezdarnie zasłaniać się przede mną.

- “Boisz się?” - wyszeptałem do jej ucha, nachylając się nad nią i wtulając się a w jej policzek

Ten prosty gest niewątpliwie rozładował napięcie i Agata niejako odprężyła się czule mrucząc w odpowiedzi na moje przytulanie się do niej. Moje dłonie zaczęły bardzo delikatnie pieścić jej piersi, a po chwili jedna z dłoni powędrowała w dół, w kierunku jej cipki.

- “Stan w lekkim rozkroku, jak grzeczna suczka, tak abym miał nieograniczony dostęp do twojej cipki” - rozkazałem jej czule.

Moje polecenie zostało bez wahania wykonane. Po chwili ponownie miałem w objęciach podnieconą i w zasadzie odprężoną dziewczynę, która ewidentnie była spragniona takiej delikatności. Czułem, że w pełni mi się podporządkowuje, oddaje, jest gotowa na kolejne doznania.

Palce mojej dłoni, która dotykała jej cipki miałem całe mokre i lepkie od jej soczków. Czułem, że nie tyle jest bardzo wilgotna, co raczej jest po prostu mokra - śluz obficie wyciekał z rozpalonej szparki.

Dłoń, która nadal znajdowała się na jej piersiach powoli przesunąłem w górę, w kierunku jej szyi by tam delikatnie ją na niej zacisnąć. Gdy tylko to zrobiłem, przestałem pieścić jej cipkę, przestałem być nagle czułym kochankiem i brutalnie złapałem ją całą, po czym pchnąłem całą na łóżko jakie znajdowało się przed nami. Zaskoczona dziewczyna bezwładnie i bezradnie zarazem upadła na łóżko, a ja złapałem ją za uda i przyciągnąłem na skraj łóżka, zmuszając do szerokiego rozchylenia ud. Złapałem ją oburącz mocno za uda, unieruchamiając. Była bardzo speszona tym, że leży z rozchylonymi udami tuż przed facetem, któremu prezentuje swoje skrywane zazwyczaj wdzięki.

Warto tu nadmienić, że tego rodzaju sytuacja miała dla niej miejsce po raz pierwszy w życiu. Agata miała swoje pierwsze i jedyne doświadczenie seksualne w wieku czternastu lat, w trakcie którego została pozbawiona dziewictwa. Było to dla niej w konsekwencji dość traumatyczne na tyle, że przez ostatnie trzy lata nie zdecydowała się na jakiekolwiek ponowne doświadczenie seksualne z facetem. Obawiała się, że ponownie będzie czuć się wykorzystana, nie mając z tego jakiejkolwiek satysfakcji, czując do siebie wstręt... Bała się, że podobnie jak ze pierwszym razem, kiedy pod wpływem alkoholu, wracając z ówczesnym chłopakiem z imprezy, zgodziła się na swój pierwszy raz gdzieś w parku, wieczorem. Z tego co mi opowiadała, zaufała mu beztrosko, naiwnie myśląc, że jej rówieśnik w sposób odpowiedzialny i doświadczony pokaże jej co to seks. Rzeczywistość podkręcona alkoholem okazała się brutalna - chłopak był tak podniecony, że po zsunięciu z Agaty spodni, pochyleniu jej do przodu i oparciu o drzewo, po prostu wszedł w nią natychmiast, niespodziewanie i po kilku pchnięciach skończył, tryskając spermą na jej opuszczone do kolan majtki... Dla Agaty to przeżycie było z jednej strony bolesnym doznaniem (domyślam się, że jej cipka nie była prawie wcale nawilżona, więc to musiało być nieprzyjemne...) a z drugiej poczuła się najzwyczajniej na świecie wykorzystana, tym bardziej że chłopak po wszystkim po prostu jakby nigdy nic kazał się jej od razu ubrać i bez słowa odprowadził do domu, gdzie musiała udawać przed rodzicami nie tylko, że nie piła alkoholu, ale także to, że świetnie się bawiła i jest zmęczona i musi iść już spać, podczas gdy łzy cisnęły się jej do oczu i czuła się fatalnie... Z wielu dyskusji z Agatą wywnioskowałem, że ona bardzo chce być uległa, pragnie nawet poniżania jak i jest otwarta na pikantne i perwersyjne smaczki w seksie, ale jednocześnie oczekuje, że w zamian za jej oddanie i obdarzenie zaufaniem, zostanie wynagrodzona, potraktowana tak by zostać usatysfakcjonowana. W zasadzie każda uległa kobieta pragnie, by ten komu ona ulegnie, stał się za nią odpowiedzialny, by zadbał także i o jej satysfakcję. Szkoda, że tak niewielu facetów spełnia te oczekiwania.

Miałem więc tuż przed sobą uległą, bardzo podnieconą i jednocześnie zdezorientowaną młodą kobietę, którą wprowadzałem dość intensywnie w tajniki seksu. Zbliżyłem usta do jej cipki i pocałowałem delikatnie w łechtaczkę, po czym zacząłem delikatnie drażnić językiem okolicę łechtaczki, zasysać ustami jej wargi sromowe i delektować się kwaśnością smaku jej rozpalonej cipki. Po relatywnie niedługiej chwili, Agata ponownie odzyskała spokój - z chwilowego przerażenia sytuacją w jakiej została umieszczona, ponownie nabrała pewności, że jest we właściwych rękach, że zaufała facetowi, który wiec co robi, a czując przyjemność z minetki jaką jej robiłem, rozluźniła trochę swoje napięte przez chwilowy stres ciało i opadła swobodnie na łóżko. Wyczułem też, że jej uda nie próbują już ze mną walczyć i posłusznie same odsłaniają całą przestrzeń między nimi, tak abym miał swobodny dostęp. Wykorzystałem fakt, że nie muszę już oburącz jej trzymać i palec jednej z moich dłoni powędrował do środka jej cipki. Wsunąłem go w nią bardzo powoli, obserwując jej reakcję. Obawiałem się, że przypomną się jej w tym momencie traumatyczne doznania, że cały klimat jaki udało mi się właśnie wytworzysz szlag trafi. Na szczęście moja delikatność w połączeniu z bardzo silnym już podnieceniem sprawiły, że nic takiego się nie stało. Gdy mój palec znalazł się wewnątrz jej cipki, Agata jęknęła głośnym “ach!”, po czym jej biodra w zauważalny sposób zaczęły się poruszać, niejako domagając się intensywniejszych pieszczot. Ja natomiast nie zamierzałem spełniać od razu tej zachcianki... Wyszedłem z założenia, że skoro jej pierwsze, fatalne doświadczenie polegało na wybitnie szybkim spełnieniu “zachcianki” jej chłopaka, to tym razem, dla kontrastu, nie będę spełniał zachcianek, ale będę dostarczał przyjemność w wielu podejściach, rozciągając ją w czasie najbardziej jak można.

Nie mniej jednak uznałem, że dam jej próbkę czegoś intensywniejszego. W pewnym momencie zastąpiłem jeden mój palec delikatnie pieszczący ją wewnątrz cipki, dwoma, które mocno i stanowczo wbiłem w nią i zacząłem posuwać ją nimi, przy czym końce palców lekko przyciągałem tak aby dodatkowo pomasować jej pochwę wewnątrz, w przedniej jej części. Kilkanaście takich posunięć sprawiło, że dziewczyna zaczęła intensywnie jęczeć, że jej ciało zaczęło wyginać się w dziwnych pozycjach a jej oddech stał się przerywany, nieregularny, przerywany jękami.

Z całą pewnością spodziewała się, że będę kontynuował tą zabawę, więc doznała swoistego szoku, gdy wyjąłem palce i zaprzestałem jakichkolwiek działań obserwując jej bezradnie wijące się ciało, szukające dalszej stymulacji. Pozwoliłem jej na niepewność przez kilka, może kilkanaście sekund, po czy wstałem i nachyliłem się nad nią całując w usta. Łapczywie przylgnęła do mnie, chciwie smakując swoich soczków z moich ust. Oczekiwała, że teraz nastąpi dalszy ciąg pieszczot.

Ja miałem jednak inne plany. Złapałem ją za włosy i sam wstając zmusiłem ją do nieporadnego zejścia z łóżka i zajęcia miejsca klękając na podłodze.

Nachylony nad nią ponownie pocałowałem w usta, a następnie stanowczo stwierdziłem:

- “Za chwilę będę cię ostro rżnął, ale najpierw zapoznaj się z moim kutasem, przekonaj go, że powinien wyruchać twoją ciasną cipkę!”

Mówiąc to wstałem i ciągle trzymając ją za włosy umieściłem jej twarz tuż przy moim penisie. Ta sytuacja była dla niej kolejną z cyklu “pierwszy raz”. Zastanawiałem się przez ułamek sekundy czy posunąć się dalej i umieścić penisa nie tyle przy jej buzi co wsadzić go jej do ust, ale doszedłem do wniosku, że to mogłoby być za wiele jak na pierwszy raz. Puściłem jej włosy pozwalając na swobodę ruchu i stojąc przed nią czekałem na to co zrobi. Agata najpierw nieśmiało dotknęła końcówkami palców swojej dłoni mojego lepkiego penisa. Wykazywała spore zaciekawienie tym co miało miejsce - spodziewałem się innej reakcji, np. zawstydzenia, próby ucieczki, etc. Po chwili dotknęła penisa ustami delikatnie go całując, a następnie nieznacznie pozwalając by wsunął się na jakiś centymetr do jej buzi, przy czym niezwłocznie go wyjęła. Pozwoliłem jej na samodzielne odkrywanie tego w jaki sposób robi się fellatio, ale postępy były dość powolne i skromne, więc zacząłem ją instruować, by spróbowała wsunąć penisa znacznie bardziej do środka, by użyła języka i lizała go na początku w koniuszek, potem ruchem okrężnym wokół, a także aby mocno złapała go dłonią tuż przy nasadzie i trochę poruszała wzdłuż. Każda moja instrukcja była wykonywana powoli, trochę nieporadnie, ale ze starannością i zaciekawieniem. Nie ukrywałem, że sprawia mi to przyjemność. Mój penis i tak był cały czas w pełni nabrzmiały i sterczący, więc te wszystkie pieszczoty jedynie utrzymywały go w pełnej gotowości. Postanowiłem przejść do kolejnego punktu programu jaki chwilę wcześniej został już zapowiedziany. Zanim jednak do tego doszło, złapałem ją ponownie za włosy w momencie jak miała lekko wsuniętego penisa w swoich ustach. Robiąc to zmusiłem ją by penis znalazł się głębiej w jej buzi, ale starałem się nie za mocno, aby nie spowodować odruchu krztuszenia się. Nie chciałem też zmuszać jej do tego, aby miała penisa w ustach za długo. W zasadzie to tak jak została zaskoczona tym, że mój penis znalazł się prawie w jej gardle, tak samo szybko go wyjąłem z jej buzi. Zdezorientowaną zmusiłem by nieporadnie wstała, a następnie wulgarnie obmacałem jej piersi by na koniec znowu pchnąć ją na łóżko. Nie czekając aż odzyska orientację wszedłem na nią na łóżko, uniosłem jej uda podkulając je i jednocześnie rozchylając. Kątem oka spojrzałem na połyskującą od śluzu, ciągle mokrą cipkę po czym bez zbędnej zwłoki wszedłem w nią. Zrobiłem to stanowczym, powolnym ruchem, wchodząc tak głęboko jak tylko mogłem, po czym pozostałem w tej pozycji bacznie przyglądając się twarzy Agaty. Widziałem w niej zagubienie połączone z intensywnym podnieceniem, czyli coś czego się spodziewałem.

- “Będę cię teraz pieprzył, suczko” - oznajmiłem niejako triumfalnie, dodając - “a twoja ciasna cipka ma czule ściskać mojego kutasa by on w nagrodę wlał do ciebie mnóstwo cieplutkiej spermy...”

Moje słowa najwidoczniej same w sobie sprawiły, że dziewczyna bardziej się podnieciła, bo z jej rozpalonych ust wydobył się rozkoszny jęk, a przymrużone oczy nie chciały nawiązywać kontaktu wzrokowego ze mną, lecz trwać w nieprzytomnym spojrzeniu i rozkoszować się tym uczuciem. Zacząłem powoli, rytmicznie wysuwać i ponownie wsuwać penisa w jej cipce. Robiłem to bardzo dokładnie, każdorazowo prawie całkowicie go wyjmując, by po chwili ponownie go głęboko wbić w jej cipkę. Rytm tych ruchów stawał się coraz szybszy, a ta staranność i dokładność były mniejsze. Pieprzyłem ją mocno. Aby nie było to tylko monotonne poruszanie się w niej, po chwili zacząłem poruszać biodrami w różnych kierunkach, przez co penis wsuwany do cipki podrażniał ją na różne sposoby dostarczając sporej dawki przyjemności.

Zamierzałem zmienić pozycję, ale zauważyłem, że Agata wykazuje wszelkie oznaki zbliżającego się orgazmu, tego orgazmu za jakim tęskniła tak bardzo i od jakiego odciągałem go od początku spotkaniu. Założę się, że jakbym nie przerwał pieszczot już na samym początku, w przedpokoju, to bardzo szybko by doszła. Tylko, że to byłby dość słaby orgazm w porównaniu z tym jakiego właśnie miała doświadczyć. Z wielką satysfakcją przyglądałem się jak jej ciało wiło się bez ładu, jak rzucała głową na boki, wydając przy tym nieokreślone jęki, jak od czasu do czasu całe ciało napinało się w mocnym skurczu, by w pewnym momencie te skurcze zaczęły być dłuższe i częstsze. Moja satysfakcja przekładała się zarówno na wyczerpanie z intensywnego wysiłku, jaki niewątpliwie był z mojej strony, jak i podniecenie, które sygnalizowało przyjemne uczucie podrażnienia i ucisku w kroczu. Postanowiłem nie przedłużać niepotrzebnie tego stosunku i świadomie nakłoniłem moje ciało do dokończenia dzieła. Seria kilku mocnych skurczy jakie poczułem w kroczu, po których do wnętrza cipki zostało wpompowane całkiem sporo mojej spermy, oznaczała bardzo przyjemny i satysfakcjonujący orgazm. Jednocześnie widziałem jak Agata aż cała uniosła się w górę czując w sobie mój wytrysk, by następnie niejako bezwładnie opaść na łóżko. Niewątpliwie obydwoje mieliśmy właśnie wspaniałe orgazmy.

W sumie mogłem ją teraz przytulić i pozwolić odpocząć, ale w głowie pojawiła się myśl, że to spotkanie ma być wyjątkowe, że ona ma faktycznie być wykończona po nim, tak jak się odgrażałem jej wcześniej obiecując, że sprawię, iż przełamię jej strach przed seksem.

- “Miałaś orgazm, mała?” - zapytałem retorycznie dziewczynę, która rozluźniona chciała odpocząć - “ale ja z tobą jeszcze nie skończyłem!”

Dziewczyna nie była przygotowana na to, że jej włosy kolejny raz znalazły się w mojej zaciśniętej dłoni by zmusić ją do wstania z łóżka.

- “Stań tutaj w szerokim rozkroku!” - rozkazałem, po czym uzupełniłem swój rozkaz wyjaśnieniem - “Chcę sobie popatrzeć jak z twojej cipki sączy się moja sperma”

Zdezorientowana, półprzytomna dziewczyna z trudem utrzymywała równowagę, posłusznie stojąc w całkiem szerokim rozkroku przy łóżku, podczas gdy ja sam położyłem się na kraju łóżka i bezczelnie gapiłem się w jej krocze, z której powoli i leniwie po udzie zaczęła sączyć się lepka, częściowo biaława a częściowo półprzeźroczysta substancja...

- “Nie wolno ci się dotykać! Chcę patrzeć jak się powoli wylewa!” - zestrofowałem ją po chwili, gdy najwidoczniej sącząca się po jej udzie sperma zaczęła ją niejako drażnić i chciała ją rozsmarować po udzie ręką

Posłusznie cofnęła dłoń i nadal nieprzytomna stała, usiłując łapać co chwilę równowagę. Wstałem i stanąłem obok niej. Zacząłem bardzo delikatnie dotykać jej piersi, by po chwili znienacka ściskać od czasu do czasu jej sutki, bacznie przy tym obserwując grymasy na jej twarzy, który ciągle była w transie po przeżytym niedawno orgazmie. Najwidoczniej stan podniecenia cały czas się utrzymywał i warto było ten fakt wykorzystać. Ponownie na chwilę stałem się bardzo czułym i namiętnym kochankiem. Objąłem ją całą dając pewność jej postawie, odciążając ją od konieczności panowanie nad równowagą. Jednocześnie zacząłem czule całować jej usta, policzki, szyję, a także piersi, czasami ssąc je, a nawet przygryzając by zaraz potem muskać je delikatnym dotykiem.

Dziewczyna ponownie zaczęła wić się w moich ramionach, a jej oddech ponownie stał się charakterystyczny dla intensywnego podniecenia, o którym przekonywująco potwierdzały jęki wydobywające się z jej kusząco rozchylonych ust.

Moja dłoń powędrowała na jej krocze. Rozmazałem po udach spermę jaka dotychczas wypłynęła ze środka. Była zmieszana z jej śluzem i było tego całkiem sporo. Rozmazałem więc tą lepką substancję nie tylko po udach, ale także po jej podbrzuszu. Robiąc to obserwowałem twarz Agaty, na której malowało się oprócz oczywistego już podniecenia, także przyjemne, relaksujące wręcz zadowolenie, każdorazowo, gdy moja dłoń rozprowadzała po jej skórze kolejną porcję spermy pomieszanej ze śluzem.

W końcu przeszedłem do intensywniejszych pieszczot - wsunąłem gwałtownie do jej cipki dwa palce i zacząłem intensywnie nimi poruszać wewnątrz sprawiając, że kolejne porcje śluzu wydobywały się na zewnątrz. Agata skwitowała to głośnym i głębokim “och!”, a ja starałem się męczyć w ten sposób jej cipkę coraz mocniej.

Po chwili takiej zabawy na stojąco stwierdziłem, że jest to dla mnie nie do końca wygodne. Usiadłem więc na krawędzi łóżka i pociągnąłem za sobą bezwładne, rozpalone podnieceniem ciało Agaty układając ją tak, że była przełożona przez moje kolana, jej twarz znalazła się na łóżku, a uda rozchyliłem tak by mieć dostęp do cipki. W tej pozycji ponownie wsadziłem jej do środka dwa palce kontynuując poprzednią zabawę. Ale nie robiłem tego za długo. Ta wypięta pupa aż prosiła się o klapsy! Dałem jej je więc - po kilka na każdy pośladek. Zaraz potem rozmasowałem pośladki by znowu wymierzyć zaskoczonej tym dziewczynie kolejną serię. Teraz skontrolowałem, czy wszystko jest ok ponownie wsuwając dwa palce do cipki – jej i tak duże nawilżenie chyba nawet po tych klapsach się zwiększyło... A może mi się tak wydawało? Nie wiem. Uznałem natomiast, że pomęczę tą ciasną cipeczkę bardziej i wsunę teraz trzy palce. Zrobiłem to powoli i delikatnie starając się, aby palce wsunęły się jak najgłębiej. Dziewczyna jęczała z rozkoszy – nie były to jednak pojedyncze, urywane jęki, ale prawie ciągły jęk o zmieniającym się tonie. Gdy trzy palce były już wewnątrz cipki zacząłem lekko obracać dłonią to w lewo to w prawo, a dodatkowo poruszać palcami w środku. Bez wątpliwości te pieszczoty doprowadzały Agatę do rozkosznego szaleństwa. Myślę, że miała teraz ponownie orgazm – inny niż dotychczas, ale to był stan niemalże innej świadomości, transowy, upajający, taki gdzie odchodziła wręcz od zmysłów i była nim upojona.

Mając takie widoki, doświadczając tej jej przyjemności, czułem wielką satysfakcję. Czuł też ją i mój penis, który najwidoczniej zregenerował siły po wcześniejszym stosunku i ponownie twardo sterczał. Zsunąłem ją z moich kolan pozwalając by leżała tułowiem na łóżku, ale jednocześnie klęczała przed nim. Ułożyłem ją sobie w sposób w jaki uznałem za najwygodniejszy do dalszego etapu. W zasadzie jej ciało było całkowicie posłuszne wszelkim moim poleceniom. Klęknąłem tuż za nią i dałem najpierw kilka klapsów w pupę a na koniec jednego wymierzyłem w krocze tak, że cała moja dłoń zetknęła się na krótko z jej cipką. Ten ostatni klaps sprawił, że ciało Agaty przeszył skurcz tak, że cała aż podskoczyła. Wbiłem teraz się w nią i ponownie zacząłem posuwać penisem w cipkę. Robiłem to mocno, trochę nawet chaotycznie. Po prostu ją pieprzyłem a ona cichutko pojękiwała, najwyraźniej nie mając już sił nawet na wydawanie z siebie jakichkolwiek dźwięków. Ja również byłem wykończony tym maratonem, ale postanowiłem spróbować jeszcze finalnej dogrywki.

Przestałem ją posuwać i pomogłem jej wstać, wciągając ją praktycznie na łóżko. Położyłem się na plecach, a ją po prostu posadziłem na moim penisie: nadziałem ją na niego. Naiwnie oczekiwałem, że Agata będzie jeszcze w stanie dosiadać mnie w pozycji na jeźdźca. Nie miała na to już sił. Moje dłonie trzymały jej biodra i tylko dzięki temu pozycja na jeźdźca przypominała tą pozycję. Poddałem się więc, sam czując, że brak mi już sił. Pozwoliłem jej położyć się na mnie, ale nadal pozostawiłem penisa wewnątrz jej cipki. Dziewczyna bezwładnie niemal leżała na mnie, starając się resztkami sił wtulić we mnie. W zasadzie to zasnęła przytulona do mnie. Leżeliśmy tak przez parę minut. Mój penis zdążył już pozbyć się nadmiaru ukrwienia kurcząc się, a przez to opuszczając gościnne wnętrze cipki. Agata leniwie otwarła oczy. Obudziła się z takim szczęśliwym uśmiechem. Rozpromienionym i zaspanym wzrokiem patrzyła na mnie, po czym nieporadnie wdrapała się po mnie wyżej i zaczęła mnie całować.

- “Czy właśnie zostałam zerżnięta przez dwudziestu facetów?” - zapytała rozkosznie słodkim głosikiem, dodając zaraz - “Coś ty ze mną zrobił? Jestem wykończona...”

- “Hmm... Czy aby przypadkiem nie tego właśnie ode mnie oczekiwałaś zapraszając mnie do siebie?” - zapytałem rezolutnie

Jej śliczny, dziewczęcy uśmiech wystarczył mi za wszystkie odpowiedzi.

Comments


© 2023 by Perwersyjny Nieznajomy.

Proudly created with Wix.com 

bottom of page