top of page

Oliwia – nowe otwarcie

  • Zdjęcie autora: Admin
    Admin
  • 2 sty 2022
  • 10 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 8 sty 2022

Stała na środku pokoju. Całkowicie naga. Drżała. Płonęła ze wstydu i chyba też ze strachu.

Sądzę, że nie była pewna swojej decyzji o wpuszczeniu mnie do mieszkania.

Wstałem z wygodnej sofy i zrobiłem dwa kroki by stanąć tuż przed dnia. Nie wiedziała co zrobić ze wzrokiem, a przez to nerwowo rozglądała się na boki by w końcu opuszczając lekko głowę skupić uwagę na moim torsie. Przy czym ja, w odróżnieniu od niej, byłem w ubraniu.

Przerwałem tą psychiczną torturę, to znęcanie się na zagubioną, nieśmiałą kobietą i objąłem czule przytulając ją mocno do siebie.

Objęła mnie również obiema rękoma i wtuliła się we mnie. Nie dało się ukryć, że pragnęła zarówno czułości i jak i poczucia bliskości, ale chyba w tym momencie najbardziej liczyło się poczucie bezpieczeństwa by schować swą nagość chociaż trochę.

- Nie bój się - szepnąłem czule jej do ucha

- Nigdy nie byłam w takiej sytuacji - usprawiedliwiła się nieśmiałym głosem

Pogłaskałem ją czule po włosach oraz po policzku.

- Przez najbliższe kilka godzin jesteś moją własnością - oznajmiłem - i zakładam, że nic się w tej kwestii nie zmieniło...

- Nie, proszę Pana – niepewnie wyszeptała - będą posłuszna i może Pan zrobić ze mną co Pan tylko zechce

Odsunąłem ją od siebie robiąc jednocześnie krok w tył. Widać było jak ponownie poczuła się niepewnie, jak wstyd wrócił, chyba nawet jeszcze większy.

- Spleć dłonie układając je na karku i wypnij cycki do przodu - poleciłem stanowczo, ale spokojnie

Oliwia wykonała polecenie, ale nie kryjąc przy tym niechęci do tego by jeszcze bardziej eksponować przede mną swoje nagie ciało.

Obszedłem ją bezczelnie się przy tym gapiąc w jej niewielkie, ale urocze piersi. Stanąłem tuż za nią i objąłem ją w talii. Zadrżała.

Zacząłem delikatnie głaskać ją po brzuchu. Nie był to idealnie płaski, twardy od wyćwiczonych mięśni, brzuch. Mimo tego Oliwia była raczej szczupłą, dwudziestoparoletnią kobietą. Przesunąłem dłonie wyżej układając je tuż pod piersiami. W zasadzie to prawie trzymałem ją za piersi, by chwilę później delikatnie dotykać palcami piersi przy samych brodawkach. Starałem się przy tym nie dotykać samych brodawek, z których jedna wyraźnie sterczała a druga była mniejsza i najwidoczniej nie wystawała na zewnątrz. Skóra jej piersi była napięta, twarda wręcz, szczególnie przy samych brodawkach. Niezaprzeczalnie był to skutek podniecenia, przez co czułość na mój dotyk była wyjątkowo duża.

W pewnej chwili, niejako z zaskoczenia, złapałem sterczącą brodawkę między kciuk a palec wskazujący i ścisnąłem, ciągnąc ją jednocześnie jakbym chciał ją wyrwać z piersi.

Oliwia syknęła, odchylając nieznacznie głowę do tyłu, ale jej dłonie zostały splecione na karku.

Moja druga dłoń ścisnęła drugą pierś. Wbijając nieznacznie palce w sutek ścisnąłem je tak by wyczuć zgrubienie będące drugą, tą trochę schowaną brodawką. Ściskałem ze zmienną siłą obie przez chwilę, by tak szybko jak zacząłem, skończyć tą pieszczotę.

- Dłonie zostają na karku! - upomniałem przezornie

Wiedziałem, że po zaprzestaniu ściskania obu sutek wróci do nich wyciśnięta z nich wcześniej krew, a samo ponowne napełnianie się naczyń krwionośnych sprawi intensywne doznanie z pogranicza bólu, co wywoła pragnienie ulgi przez chęć rozmasowania piersi.



- Wstydzisz się swojego ciała, prawda? - zapytałem, można powiedzieć, że retorycznie

Skinęła nieśmiało głową i opuściła wzrok, który wcześniej z lekkim strachem sondował mnie starając się odgadnąć co dalej planuję.

- Tylko dlaczego? - dodałem z wyraźną zadumą w głosie

- Sflaczały brzuch i brak cycków to chyba wystarczające powody? - wyrzuciła z siebie bliska płaczu

Złapałem ją za włosy. Dość delikatnie, ale jak już trzymałem je w dłoni to zmusiłem dziewczynę ciągnąć ją za nie by poszła ze mną do przedpokoju. Postawiłem ją na wprost lustra.

- Przyjrzyj się dobrze - zacząłem z czułością w głosie i jednocześnie puściłem jej włosy

Oczy Oliwii zaszkliły się a następnie na jej policzkach pojawiły się dwa strumyki łez.

- Czy ja wyglądam na faceta, który patrzy na ciebie z obrzydzeniem czy może przeciwnie? - krzyknąłem jej do ucha

Nie odpowiedziała. Zacisnęła tylko powieki sprawiając tym, że z oczu popłynęły jeszcze bardziej obfite strumyki łez.

- Jesteś cholernie pociągającą laską, którą zaraz mam zamiar solidnie zerżnąć - odpowiedziałem na wcześniej postawione przez siebie pytanie

Mój głos był przy tym czuły. Chciałem by się uspokoiła, ale jednocześnie celowo starałem się by cała ta scena była dla niej intensywnym doznaniem.

- Wracamy do pokoju - zakomunikowałem - rozbierzesz mnie

Puściłem ją przodem. Samowolnie opuściła ręce, ale nie upominałem ją za to. Ponownie znaleźliśmy się na środku pokoju. Zaczęła drżącymi dłońmi w skupieniu rozpinać moją koszulę. Marynarkę sam zdjąłem i rzuciłem na krzesło. Rozpiąłem pasek od spodni, guzik i suwak, ułatwiając Oliwii tym samym zadanie zdjęcia ze mnie koszuli. Gdy odwróciła się by zawiesić koszulę na oparciu krzesła, zdjąłem spodnie razem ze skarpetami. Byłem już teraz w samej bieliźnie. Wręczyłem jej spodnie by je również odłożyła. Najwidoczniej starała się wykonać to zadanie jak najwolniej.

- Jak widzisz nie jestem najbardziej przystojnym facetem na świecie i mógłbym sobie naprawdę sporo zarzucić

- Nie prawda - zaprotestowała po cichu, łkając przy tym – jest Pan bardzo...

- Jaki? - dopytałem

- Przystojny... - uzupełniła - i męski

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Ale to nie był przejaw dumy. Doskonale wiedziałem, że ten komplement jest bardzo naciągany, a z pewnością w odniesieniu do "kanonów męskiej urody".

- Zgodzę się z tobą pod jednym warunkiem - odparłem

- Jakim? - zalotnie zapytała Oliwia

- Ponownie spleciesz dłonie na karku i mocno wypniesz cycki w moją stronę, a przy tym będziesz patrzeć mi prosto w oczy, a ja dojrzę w twoich oczach dumę z tego jak seksowną jesteś kobietą

- Ale... - zająknęła się - ale ja tak nie potrafię, przecież nie jestem seksowna...

- Masz wykonać polecenie, suko! - warknąłem stanowczo

Dziewczyna natychmiast wypięła się niczym struna, umieściła dłonie na szyi. Tym razem patrzyła na mnie. Chyba nie było w jej oczach wstydu. Dumy też nie. Było jednak trochę przerażenia.

- Kobieta nie musi mieć wielkich cycków by była atrakcyjna - zacząłem swój monolog – Kobieta powinna być dumna z takich piersi jakie ma. Nieważne czy jest płaska czy ma rozmiar oznaczony literą z drugiej połowy alfabetu. Owszem, nieśmiałość i wstydliwość są urocze. Jeśli jednak czujesz obrzydzenie do twoich cycków to zakazuję ci tego!

To ostatnie zdanie, będące rozkazem, wypowiedziałem bardzo stanowczo. Tak bardzo, że Oliwię przeszedł widoczny, intensywny dreszcz przez całe jej ciało.

Kończąc swój wywód znalazłem się za nią. Zdjąłem z siebie majtki.

- Mam zamiar cię ukarać - zakomunikowałem przekornie czułym głosem - Wybiję ci to myślenie z …

Mówiąc to złapałem dziewczynę w talii i pociągnąłem za sobą w kierunku sofy. Jej ciało straciło równowagę, ale finalnie znalazło się w zamierzonej przeze mnie pozycji: ja siedziałem na sofie, a ona przełożona przez moje kolana leżała w poprzek. Była zdezorientowana.

- … wybiję ci to z twojej zgrabnej pupy - dokończyłem spokojnie łapiąc oddech

- Ale ja mam niekształtny tyłek! - oprotestowała automatycznie komplement

W tym momencie wymierzyłem jej pierwszego klapsa. Odruchowo chciała się zasłonić ręką przed kolejnym, ale moja druga dłoń była przygotowana na to by złapać i unieruchomić jej rękę. Z kolei jej druga ręka był już uwięziona między tułowiem a sofą, dzięki czemu mogłem bez większych przeszkód wymierzyć jej po kilkanaście klapsów w każdy pośladek.

Następnie złapałem za włosy zszokowaną dziewczynę i zmusiłem do zsunięcia się z moich kolan a tym samym uklęknięcia na podłodze z tworzą tuż przy moim sterczącym penisie.

- Podziękuj ładnie i mi obciągnij - poleciłem spokojnym głosem

- Ja.... Ja jeszcze nigdy... - zaczęła się nieporadnie tłumaczyć - nigdy tego nie robiłam...

- Weź go po prostu delikatnie do buzi - poinstruowałem ją, dość zdziwiony i zaskoczony tym tłumaczeniem - i najpierw czule ssij i oblizuj a potem rób to coraz mocniej

Z lekkim ociąganiem zabrała się do wykonywania moich instrukcji. Muszę przyznać, że jak na kogoś, kto podobno nigdy tego nie robił szło jej to całkiem nieźle. Po chwili obciągała mi z dość sporym zaangażowaniem: tak sporym, że zdecydowałem się jej przerwać.

Złapałem ją ponownie za włosy i odciągnąłem jej głowę do tyłu uwalniając penisa z jej ust.

- Wstań. Dłonie na pośladki, wypnij cycki, nogi w rozkroku - poleciłem

Posłusznie i sprawnie wykonała polecenie. Wstałem i popatrzyłem jej ponownie głęboko w oczy. Nie znalazłem tam już strachu. Niewątpliwie nabrała pewności siebie. Bezceremonialnie złapałem ją za krocze. To był pierwszy raz jak dotknąłem jej cipki. Wsadziłem do środka dwa palce. Weszły bez trudu do rozpalonej i obficie mokrej dziurki. Oliwia w tym samym momencie uniosła się lekko na palcach i wydała stłumione, rozkoszne jęknięcie. Przebierałem mocno przez chwilę palcami w środku jej cipki, co sprawiało jej niewątpliwie przyjemność. Mrużyła oczy i zaciskała usta by nie pozwolić sobie na wydawanie jęków, które gotowe były z niej się uwolnić.

Wyjąłem palce z jej cipki i obszedłem Oliwię stając tuż za nią. Włożyłem penisa do jej dłoni znajdującej się, tak jak kazałem, na jej pośladku. Moja prawa dłoń, którą przed chwilą wyjąłem z jej cipki, ociekająca jeszcze jej sokami, powędrowała na jej łechtaczkę. Moje palce były teraz wręcz brutalne dla tego czułego miejsca, męcząc intensywnie jej łechtaczkę: naciskają, masując, ściskając.

Wciąż stojąc za Oliwią, lewą dłonią złapałem ją za szyję i trzymając palcami pod brodą zmusiłem by się do mnie odwróciła.

- Daj mi twoje usta - poleciłem czule praktycznie półprzytomnej już dziewczynie

Zacząłem ją łapczywie i intensywnie całować. Słonawy smak wynikający z wcześniejszych pieszczot oralnych minął po chwili by stać się wręcz intensywnie słodki. Oliwia bez zahamowań oddawała się się rozkoszy pocałunku a jednocześnie jej biodra zaczęły swoisty taniec gdy najwidoczniej doznania płynące ze stymulowania przeze mnie łechtaczki zaczynały być zbyt intensywne. Mój penis uwięziony był w jej dłoni, ale jedyne co się z nim działo to był raz mniej a raz bardziej ściskany, przy czym cały czas zachowywał pełną erekcję.

- Zerżnę cię teraz - oznajmiłem dziewczynie, zaprzestając jednocześnie całowania jej oraz pieszczot łechtaczki

- Jestem do Pana dyspozycji - usłyszałem rozkosznie brzmiącą odpowiedź bardzo podnieconej kobiety, która nadal mocno trzymała w swojej dłoni mojego penisa

- Upewnię się tylko - dodałem poważnym, ale dość cichym głosem - bierzesz pigułki i mogę cię potraktować jak pojemnik spermę, tak?

- Tak proszę Pana - odparła zalotnie – niech mnie Pan użyje dla swojej przyjemności

Położyłem ją na podłodze, na miękkim dywanie, uniosłem jej nogi do góry i nagiąłem tak aby stopy znalazły się blisko jej ramion. Wsadziłem w jej cipkę penisa jednym, szybkim ruchem, wciskając go do samego końca. Złapała szybko głęboki oddech by zaraz po tym wydać z siebie cichutki, ale długi jęk rozkoszy. Docisnąłem jej nogi swoim ciałem i zacząłem miarowo pieprzyć. Jej biodra były uniesione w górę a mój penis wbijał się w jej cipkę pod takim kątem, że niewątpliwie ocierał się w środku w okolicach słynnego, kobiecego punktu rozkoszy.

Dziewczyna jęczała coraz mocniej, łapała przy tym nierówny, płytki oddech. Próbowała wić się uciekając niejako przed kolejnym pchnięciem kutasa w jej napaloną cipkę. Nie miała jednak szans na to by wyrwać się i uciec: podparty na łokciach blokowałem dłońmi jej ramiona, a mój tułów uniemożliwiał jej uwolnienie podwiniętych i rozchylonych nóg.

Byłem bliski finału gdy Oliwia zaczęła się za mną solidnie mocować. Była tak bardzo podniecona, że całkowicie straciła nad sobą kontrolę, a siłowanie się ze mną było niczym innym jak pragnieniem jeszcze mocniejszej stymulacji. Jej głowa miotała się na boki niczym w ataku szału. Z ust, niczym śpiew, wydobywał się jęk zmieniając swój ton do jakiejś przypadkowej melodii. Jej ciało było całe napięte jakby walczyła ze mną, co poniekąd tak właśnie wyglądało. Moje podniecenie sięgnęło zenitu. Poczułem rozkoszną ulgę w kroczu gdy w wyniku kilku mocnych skurczy moja sperma była wpompowywana w cipkę Oliwii.

Ustało mocowanie się. Nieznacznie uwolniłem ją ze swoich objęć, ale nadal tkwiłem nad nią, a mój penis w niej. Obydwoje ciężko dyszeliśmy z wysiłku. Jej ciało drżało.

Nachyliłem się i czule pocałowałem ją w usta, by po chwili całować ją delikatnie po szyi a następnie po piersiach. Wyjąłem z jej cipki penisa i pozwoliłem ponownie ułożyć nogi na podłodze. Leżała przede mną bezsilna, rozpalona, szczęśliwa i bezwstydna. Jej rozpalone oczy śmiały się do mnie.

Położyłem się przy niej i przytuliłem.


* * *

Spotkaliśmy się jeszcze trzy raz w ciągu kilku miesięcy. Każde kolejne spotkanie było inne. Przede wszystkim dlatego, że Oliwia nabrała pewności siebie, przestała się wstydzić i jednocześnie nabrała ochoty na bardziej wyrafinowane zabawy, w tym wiązanie, opaska na oczy, seks analny, fisting i inne.

Nasze pierwsze spotkanie miało miejsce po dość długich rozmowach, które miały na celu bliższe poznanie się, w szczególności co do wzajemnych pragnień i oczekiwań.

Wydawało mi się, że wyczerpałem temat i znam Oliwię już bardzo dobrze na podstawie tych rozmów. Myliłem się, bo zrobiłem kilka oczywistych, jak mi się wydawało słusznych, założeń.

Oliwia jest młodą, samotną mamą. Zaszła w ciążę z chłopakiem, który ją zostawił. Jedyne co łączy go z jego synem to alimenty. Nie widują się wcale. Oliwia wychowuje dziecko sama od kilku lat i przez ten czas była przede wszystkim skupiona na dziecku oraz na utrzymaniu się. Długo nie pracowała, bo nie mogła znaleźć pracy w miejscu gdzie mieszka. Dopiero jak nastała pandemia udało się jej znaleźć całkiem dobrze płatną pracę zdalną. Jest to dla niej wygodne ze względu na wychowanie dziecka, ale fatalne towarzysko, bo nadal od wielu lat siedzi sama w domu i z nikim się nie spotyka.

Pewnego razu trafiła na mojego bloga i uznała, że musi spróbować mnie poznać, bo poza pragnieniem bliskości mężczyzny, potrzebą oparcia w życiowym partnerze, musi też zaspokoić swoje potrzeby seksualne rozbudzane przez niegrzeczne fantazje.

Na spotkanie z nią przyszedłem przed południem, gdy Oliwia wróciła do domu po odprowadzeniu syna do przedszkola. Mieliśmy kilka godzin czasu dla siebie. Sądziłem, że mam za zadanie perwersyjnie zaspokoić uległą kobietę, która od paru lat nie miała okazji spełniać swoich potrzeb seksualnych z jakimkolwiek facetem.

Nie zdawałem sobie jednak sprawy z tego, że nasze pierwsze spotkanie będzie dla niej drugim razem w życiu, kiedy doświadczyła seksu z mężczyzną.

Dopiero później dowiedziałem się, że Oliwia zaszła w ciążę przypadkowo, na imprezie, tuż po maturze. Lekko wstawiona nabrała odwagi by zrobić ten pierwszy raz z gościem, który się jej bardzo podobał. On jednak wydawał się jej nie zauważać, ale gdy zostali sam na sam w ciemnym pokoju to chętnie skorzystał z okazji. No bo jak odmówić sobie przyjemności jeśli dziewczyna sama o to prosi? Zaspokoił się więc rozdziewiczając Oliwię i zapładniając ją jednocześnie. Ona z tego wydarzenia nie ma żadnych przyjemnych wspomnień. Biorąc pod uwagę szok jakiego doznała gdy okazała się, że jest w ciąży, to ten jej pierwszy raz to w zasadzie trauma, o której chce zapomnieć. Niezależnie od tego, Oliwia kocha swojego syna nad życie i właśnie macierzyństwo było dla niej dotychczas sensem istnienia.

Nie miałem pojęcia, że spotkania ze mną będą nie tyle zaspokojeniem jej seksualnych potrzeb skumulowanych przez dobrych kilka lat, co staną się edukowaniem seksualnym, odkrywaniem erotycznych krain przed młodą kobietą, która jest już przecież matką.

Tych kilka spotkań miało dla Oliwii jeszcze jedną wartość: uwierzyła w siebie, w to że pomimo pewnych niedoskonałości swojego ciała, jest przecież bardzo atrakcyjną kobietą, że nadal może poznać wartościowego partnera. Albo przynajmniej kogoś bliskiego: od biedy to nawet w oparciu o tinderową relację FWB.

Zaczęła się też inaczej ubierać, przestała się wstydzić siebie, tryskała energią.

Nie spotykamy się już od dobrych paru miesięcy, bo Oliwia ostatnio poznała kogoś. Facet ma ponad trzydzieści lat. Jest od paru lat wdowcem i pragnie pozbierać się rozpoczynając życie na nowo u boku silnej kobiety. A Oliwia niewątpliwie jest silną kobietą, ale to mogę stwierdzić dopiero teraz.

Zastanawiałem się przez chwilę jak to się wszystko ze sobą łączy, bo przecież oddała się w moje ramiona jako bezbronna, w zasadzie zdesperowana, gotowa się w pełni podporządkować uległa kobieta potrzebująca pomocy, potrzebująca kogoś kto podniesie ją na duchu. Jendnak po kilku spotkaniach nabrała wiatru żagle i ponownie stała się sobą a przez to rozpoczęła nowy rozdział w swoim życiu.

Trzymam za nią mocno kciuki i za jej szczęście wznoszę też noworoczny toast!

Comentarios


© 2023 by Perwersyjny Nieznajomy.

Proudly created with Wix.com 

bottom of page